Przyjęcie nawet kilkunastu tysięcy uchodźców przez Polskę nie stanowi dla niej zagrożenia, w przeciwieństwie do zaprzepaszczenia szansy na europejską solidarność - uznał beztrosko marszałek Senatu Bogdan Borusewicz.
Borusewicz stwierdził, że dziwią go „głosy polityków skierowane przeciw przyjmowaniu przez Polskę uchodźców”, a także nieobecność polityków opozycji na środowym spotkaniu z premier Ewą Kopacz. Borusewicz był jednym z uczestników tego spotkania.
CZYTAJ WIĘCEJ: Puste krzesła, rozżalona Kopacz i wykorzystywanie kryzysu migracyjnego w kampanii, czyli spotkanie w KPRM. KLAPA?
Marszałek Senatu powiedział, że jako „skażony działalnością w opozycji antykomunistycznej” oczekuje, że także w polityce jest miejsce na „uczciwość i przede wszystkim na moralność, że to nie jest gra bez żadnych granic, barier”.
Dziś z niepokojem patrzę, jak kwestia uchodźców jest rozgrywana politycznie i wyborczo
— rzucił Borusewicz.
Ocenił, że „z punktu widzenia moralności sprawa tych, co uciekają z Syrii czy Iraku oraz Afryki jest bezdyskusyjna”.
Nie można im zamknąć drzwi albo powiedzieć: „niech ci ludzie śpią sobie pod drzewem, bez pomocy”
— mówił Borusewicz.
Jeśli powiemy: „nas ten kłopot nie dotyczy”, to musimy przygotować się na to, że niedługo np. Włochy nie będą reagowały na agresję rosyjską. Będą mówili: „to nie nasza sprawa”
— uznał.
Dodał, że nie chciałby, by Polska protestowała przeciwko przyjęciu dodatkowej liczby uchodźców w imieniu Grupy Wyszehradzkiej.
Źle by się stało, gdyby za naszymi plecami chował się premier (Węgier) Viktor Orban
— powiedział Borusewicz.
Zdaniem marszałka Senatu „nie możemy sobie pozwolić na taką sytuację i na zaprzepaszczenie europejskiej solidarności”. Ocenił, że właśnie dzielenie Europy sprawą uchodźców jest dla Polski większym zagrożeniem niż przyjęcie - w razie potrzeby - kilkunastu tysięcy uchodźców.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Przyjęcie nawet kilkunastu tysięcy uchodźców przez Polskę nie stanowi dla niej zagrożenia, w przeciwieństwie do zaprzepaszczenia szansy na europejską solidarność - uznał beztrosko marszałek Senatu Bogdan Borusewicz.
Borusewicz stwierdził, że dziwią go „głosy polityków skierowane przeciw przyjmowaniu przez Polskę uchodźców”, a także nieobecność polityków opozycji na środowym spotkaniu z premier Ewą Kopacz. Borusewicz był jednym z uczestników tego spotkania.
CZYTAJ WIĘCEJ: Puste krzesła, rozżalona Kopacz i wykorzystywanie kryzysu migracyjnego w kampanii, czyli spotkanie w KPRM. KLAPA?
Marszałek Senatu powiedział, że jako „skażony działalnością w opozycji antykomunistycznej” oczekuje, że także w polityce jest miejsce na „uczciwość i przede wszystkim na moralność, że to nie jest gra bez żadnych granic, barier”.
Dziś z niepokojem patrzę, jak kwestia uchodźców jest rozgrywana politycznie i wyborczo
— rzucił Borusewicz.
Ocenił, że „z punktu widzenia moralności sprawa tych, co uciekają z Syrii czy Iraku oraz Afryki jest bezdyskusyjna”.
Nie można im zamknąć drzwi albo powiedzieć: „niech ci ludzie śpią sobie pod drzewem, bez pomocy”
— mówił Borusewicz.
Jeśli powiemy: „nas ten kłopot nie dotyczy”, to musimy przygotować się na to, że niedługo np. Włochy nie będą reagowały na agresję rosyjską. Będą mówili: „to nie nasza sprawa”
— uznał.
Dodał, że nie chciałby, by Polska protestowała przeciwko przyjęciu dodatkowej liczby uchodźców w imieniu Grupy Wyszehradzkiej.
Źle by się stało, gdyby za naszymi plecami chował się premier (Węgier) Viktor Orban
— powiedział Borusewicz.
Zdaniem marszałka Senatu „nie możemy sobie pozwolić na taką sytuację i na zaprzepaszczenie europejskiej solidarności”. Ocenił, że właśnie dzielenie Europy sprawą uchodźców jest dla Polski większym zagrożeniem niż przyjęcie - w razie potrzeby - kilkunastu tysięcy uchodźców.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/264951-beztroski-borusewicz-nie-rozumiem-obaw-zwiazanych-z-obecnoscia-wyznawcow-islamu