Czerska próbuje detonować bombę taśmową?! "GW": Tusk z Kulczykiem zostali nagrani w... strzeżonej willi premiera! Czy nagranie ujrzy światło dzienne?!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

W bardzo interesującą całość składa się szereg medialnych publikacji i wypowiedzi w ostatnim czasie. Kilka dni temu na antenie tvn24 - ni stąd, ni zowąd - Katarzyna Kolenda-Zaleska zapytała premier Ewę Kopacz o nieznane taśmy, które w najbliższych dniach mają zostać opublikowane. Szefowa rządu zapewniała, że nic nie wie.

WIĘCEJ: Ciekawe! Kolenda-Zaleska pyta Kopacz o nieznane taśmy i sugeruje, że PO już przegrała kampanię. Pani premier w nerwach: „Jest pani w gronie tych, którzy niekoniecznie dobrze życzą Platformie!”

Tymczasem czwartkowa „Gazeta Wyborcza” rozwija ten wątek, pisząc o nagraniu ze spotkania Jana Kulczyka z Donaldem Tuskiem. Panowie mieli spotkać się trzy razy, a nagranie ma pochodzić z pierwszej połowy 2014 roku. Co ciekawe, Kulczyk z Tuskiem mieli spotkać się w strzeżonej willi premiera przy ul. Parkowej w Warszawie. Jak więc możliwe, że zostali nagrani w tak bezpiecznym - przynajmniej w teorii - miejscu?! Tego nie wiadomo - pytany o sprawę Paweł Graś wyklucza, że na spotkaniu był catering z Sowy i Przyjaciół, ale po prostu pracowała obsługa z Parkowej. Tak czy inaczej fakt, że szef polskiego rządu zostaje nagrany we własnej willi budzi olbrzymie zdumienie i jest jeszcze jednym potwierdzeniem tezy, że „państwo polskie istnieje tylko teoretycznie”.

Nagrana rozmowa miała dotyczyć interesów biznesmena na Ukrainie. Ani Graś, ani Tusk, ani sama „Wyborcza” nie piszą jednak o szczegółach. Czerska sugeruje zaś, że osoby dysponujące nagraniami próbują je sprzedać i ujawnić. W artykule pojawia się też informacja o tym, że nagrania mają być odsłuchiwane w… Wiedniu, a taśmy liczą ponad 700 godzin.

Czy czwartkowa publikacja to próba wcześniejszej detonacji bomby, która ma wybuchnąć wraz z ujawnieniem taśmy w najbliższych dniach? Czas pokaże. Jedno jest pewne - kwestia afery taśmowej wróci jako jeden z głównych tematów kampanii wyborczej. Raczej bez korzyści dla rządzącej Platformy.

lw, wyborcza.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych