Po wyjaśnieniach samego Pawła Kukiza dotyczących słów jakie padły po wywiadzie w Telewizji Republika, głos zabrał także jego rzecznik Miłosz Lodowski. Czym tłumaczy rzucone w kierunku dziennikarki słowa „Ty PiS-owska k…”? Zmęczeniem i charakterem punkowca…

CZYTAJ WIĘCEJ: Kukiz tłumaczy swoje zachowanie w Republice: „Pisowskie k…y” odnosiły się do stacji, która „szykuje się do zajęcia miejsca po tvn24”. „Przegiąłem, wiem”

Miłosz Lodowski w rozmowie z Onetem podtrzymuje, że takie słowa padły, ale nie były skierowane do dziennikarki.

Paweł od roku intensywnie walczy na pierwszej linii politycznego frontu. Jest bardzo zmęczony, a to momentami wpływa na jego stany irytacji. Wczoraj przyszedł do Telewizji Republika z dobrej woli, chciał porozmawiać, bo oczekiwał rzetelności od dziennikarzy

— tłumaczy Lodowski. Jak zaznacza, Kukiz liczył na rzetelność tym bardziej że „osoby tworzące TV Republikę przywiązują dużą wagę do zasad”.

Paweł nagle zrozumiał, że przyszedł do studia w charakterze chłopca do bicia, a ta telewizja zachowuje się jako wykonawca politycznych zleceń

— podkreśla Miłosz Lodowski.

Rzecznik Pawła Kukiza przyznaje też, że podczas rozmowy z dziennikarką padły niecenzuralne słowa.

Paweł jest emocjonalnym człowiekiem i ma emocjonalne reakcje. Jest punkowcem, wiec tego typu słowa pojawiają się w jego słowniku. To wie każdy, kto choć trochę zna to środowisko

— podkreśla Lodowski i zaznacza, że obraźliwy zwrot nie był skierowany w stronę dziennikarki, a dotyczył tej stacji telewizyjnej ogółem.

CZYTAJ TAKŻE: Paweł Kukiz przerywa wywiad w Telewizji Republika. Na odchodne rzuca do dziennikarki: „Ty pisowska k…”?!

mmil/onet.pl