Senacki projekt zmian w ustawie o Policji i innych ustawach, który trafił do Sejmu, miał porządkować system kontroli operacyjnej w Polsce. Wymaga tego orzeczenie TK, które nakazywało zmianę prawa w tym zakresie. Prace nad tymi regulacjami kończą się jednak kompromitacją.
Dokument powinien być powodem do wstydu dla senatorów, którzy przyłożyli rękę do jego przesłania do Sejmu. Wynika to jednoznacznie z miażdżących opinii projektu, które opublikowano na stronach sejmowych.
Sprawa ustawy dot. kontroli operacyjnej budzi kontrowersje od początku. Media informowały bowiem, że mamy do czynienia z groźną propozycją, która zagraża prawom i wolnościom obywatelskim. I rzeczywiście w projekcie zmian znalazły się regulacje m.in. podważają zapisy dotyczące ochrony tajemnic zawodowych – w tym adwokackiej, czy wręcz spowiedzi.
CZYTAJ WIĘCEJ: Szok! PO szykuje zamach na tajemnicę adwokacką, dziennikarską i spowiedzi. Symboliczne zwieńczenie „25-lecia polskiej wolności”…
To jednak tylko jedna strona problemów, które pojawiły się w związku z projektem Senatu. Na inne wskazywał płk Grzegorz Małecki, który w rozmowie z portalem wPolityce.pl wskazywał, że proponowany przez Senat projekt nie daje ani gwarancji poszanowania praw i wolności obywatelom, zaś służbom nie daje narzędzi do efektywnego działania wobec przestępców.
Projekt, który trafił do Sejmu, powinien zostać w całości odrzucony i wyrzucony do kosza. To jest zły projekt, który nie zasługuje nawet na odrobinę uwagi. Prace nad nim powinny zostać natychmiast wstrzymane. Wejście w życie tych rozwiązań spowodowałoby znacznie więcej strat niż nieuchwalenie ustawy w ogóle
— mówił jednoznacznie płk. Małecki.
Dziś w ten sam sposób projekt Senatu oceniają eksperci Biura Analiz Sejmowych, Naczelnej Rady Adwokackiej, Krajowej Izby Radców Prawnych i Sądu Najwyższego. W świetle opinii tych instytucji mamy do czynienia z kompromitacją Senatu.
Projekt zawiera przepisy niezgodne z prawem UE. Przepisy wskazane w punkcie 3 niniejszej opinii należy uznać za nieuzasadnioną ingerencję w prawa podstawowe uwzględnione w art. 7 i 8 Kardy Praw Podstawowych UE ze względu na: zbyt szeroki katalog przestępstw uzasadniających udostępnienie danych, brak mechanizmu uprzedniej kontroli sądu lub niezależnego organu nad udostępnianiem danych oraz nieprecyzyjny i uznaniowy okres przetwarzania udostępnionych danych
— czytamy w opinii BAS.
Podobnie ocenia go Krajowa Izba Radców Prawnych.
Projekt ten jedynie połowicznie wykonuje wyrok TK, zwłaszcza w odniesieniu do konkretnych rozwiązań normatywnych, sygnalizowanych w uzasadnieniu orzeczenia, co należy ocenić negatywnie
— tłumaczy KIRP.
Dodaje, że brak „zamkniętego i możliwie wąskiego katalogu poważnych przestępstw, uzasadniających zarządzenie ich wdrożenia”. Na potrzebę budowy takiego katalogu wskazywał z kolei TK w 2014 roku.
Ciąg dalszy na kolejnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Senacki projekt zmian w ustawie o Policji i innych ustawach, który trafił do Sejmu, miał porządkować system kontroli operacyjnej w Polsce. Wymaga tego orzeczenie TK, które nakazywało zmianę prawa w tym zakresie. Prace nad tymi regulacjami kończą się jednak kompromitacją.
Dokument powinien być powodem do wstydu dla senatorów, którzy przyłożyli rękę do jego przesłania do Sejmu. Wynika to jednoznacznie z miażdżących opinii projektu, które opublikowano na stronach sejmowych.
Sprawa ustawy dot. kontroli operacyjnej budzi kontrowersje od początku. Media informowały bowiem, że mamy do czynienia z groźną propozycją, która zagraża prawom i wolnościom obywatelskim. I rzeczywiście w projekcie zmian znalazły się regulacje m.in. podważają zapisy dotyczące ochrony tajemnic zawodowych – w tym adwokackiej, czy wręcz spowiedzi.
CZYTAJ WIĘCEJ: Szok! PO szykuje zamach na tajemnicę adwokacką, dziennikarską i spowiedzi. Symboliczne zwieńczenie „25-lecia polskiej wolności”…
To jednak tylko jedna strona problemów, które pojawiły się w związku z projektem Senatu. Na inne wskazywał płk Grzegorz Małecki, który w rozmowie z portalem wPolityce.pl wskazywał, że proponowany przez Senat projekt nie daje ani gwarancji poszanowania praw i wolności obywatelom, zaś służbom nie daje narzędzi do efektywnego działania wobec przestępców.
Projekt, który trafił do Sejmu, powinien zostać w całości odrzucony i wyrzucony do kosza. To jest zły projekt, który nie zasługuje nawet na odrobinę uwagi. Prace nad nim powinny zostać natychmiast wstrzymane. Wejście w życie tych rozwiązań spowodowałoby znacznie więcej strat niż nieuchwalenie ustawy w ogóle
— mówił jednoznacznie płk. Małecki.
Dziś w ten sam sposób projekt Senatu oceniają eksperci Biura Analiz Sejmowych, Naczelnej Rady Adwokackiej, Krajowej Izby Radców Prawnych i Sądu Najwyższego. W świetle opinii tych instytucji mamy do czynienia z kompromitacją Senatu.
Projekt zawiera przepisy niezgodne z prawem UE. Przepisy wskazane w punkcie 3 niniejszej opinii należy uznać za nieuzasadnioną ingerencję w prawa podstawowe uwzględnione w art. 7 i 8 Kardy Praw Podstawowych UE ze względu na: zbyt szeroki katalog przestępstw uzasadniających udostępnienie danych, brak mechanizmu uprzedniej kontroli sądu lub niezależnego organu nad udostępnianiem danych oraz nieprecyzyjny i uznaniowy okres przetwarzania udostępnionych danych
— czytamy w opinii BAS.
Podobnie ocenia go Krajowa Izba Radców Prawnych.
Projekt ten jedynie połowicznie wykonuje wyrok TK, zwłaszcza w odniesieniu do konkretnych rozwiązań normatywnych, sygnalizowanych w uzasadnieniu orzeczenia, co należy ocenić negatywnie
— tłumaczy KIRP.
Dodaje, że brak „zamkniętego i możliwie wąskiego katalogu poważnych przestępstw, uzasadniających zarządzenie ich wdrożenia”. Na potrzebę budowy takiego katalogu wskazywał z kolei TK w 2014 roku.
Ciąg dalszy na kolejnej stronie
Strona 1 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/263110-szokujaca-niekompetencja-i-kompromitacja-senatu-miazdzace-opinie-o-projekcie-ws-kontroli-operacyjnej-ktos-odpowie-za-legislacyjny-skandal