Buta partii władzy nie ma granic. Syty i zadowolony poseł PO zakpił z głodnych dzieci!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Facebook
Fot. Facebook

Poseł i profesor Jan Kaźmierczak wrzucił do internetu zdjęcie z szyderczym podpisem: „Polska w ruinie, tłumy głodnych dzieci”. Jakby tego było mało, polityk Platformy pochwalił się „fotką” z wakacji, na której byczy się sącząc drinki na jednej z trójmiejskich plaż. Kpiąc z niedożywionych maluchów zapomniał, że w jego okręgu wiele dzieci korzysta ze wsparcia opieki społecznej? - pyta „Fakt”.

Poseł Kaźmierczak zarabia 20 tys. zł miesięcznie i może sobie na wiele pozwolić. Ale na pewno nie na kpiny z problemu, który rządzącym powinien spędzać sen z powiek! Tymczasem premier Ewa Kopacz wolała zaatakować tych, którzy mówią o głodnych dzieciach w Polsce.

Czytaj więcej: Pani premier, to nie rosyjska propaganda! W Polsce jest prawie milion niedożywionych dzieci!

Nie lepiej zachował się Kaźmierczak. To ma być zabawne?!

Fot. Facebook
Fot. Facebook

W sieci zawrzało. Internauci są oburzeni i zszokowani skandalicznym żartem polityka PO ze Śląska.

Panie Pośle, w Pana okręgu wyborczym 40 proc. przedszkolaków ma dofinansowane posiłki z MOPSu. Owszem, głodne po ulicy nie biegają, ale w dostatku nie żyją. (…) Powinien Pan przeprosić swoich niezamożnych wyborców za Pana chamski post

— zaapelowała do posła pani Barbara Bachanek z Gdyni.

Inni komentatorzy zarzucili mu wyrachowanie, hipokryzję i głupotę.

Co na to poseł Kaźmierczak? Zamiast przeprosić, usunąć kompromitujący post i ze wstydu zapaść się pod ziemię, wybrał atak:

Jadowici hejterzy są niestrudzeni

— napisał.

Wynik jesiennych wyborów może popsuć posłowi Kaźmierczakowi dobre samopoczucie. Takiej arogancji i pogardy wyborcy na pewno mu nie zapomną.

bzm/fakt.pl

Fot. Facebook
Fot. Facebook

Czytaj także: Kopacz, Borusewicz i inni. Nie przeszkadzajcie im, niech mówią. To wystarczy, żeby po jesiennych wyborach PiS mógł rządzić samodzielnie

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych