Pietrzak: "To oszuści i kłamcy, którzy walczą o następną kadencję, żeby mieć okazję jeszcze trochę zaszkodzić Polsce". NASZ WYWIAD

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Ten rząd coś uczyni, jeśli się go do tego przymusi. Ale ponieważ są to ludzie z gruntu fałszywi i z gruntu oszuści, deklaracje pozostaną deklaracjami

— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jan Pietrzak, komentując stanowisko premier Ewy Kopacz w sprawie braku współpracy z prezydentem ANdrzejem Dudą.

wPolityce.pl: Dlaczego premier Kopacz wprowadza w polską politykę „wątek rosyjski”?

CZYTAJ WIĘCEJ: Ewa Kopacz w podróży. Odwiedziła sklep i piekarnię. I ostrzegła: „Jeśli ktoś mówi o głodnych dzieciach, wpisuje się w rosyjską propagandę!” ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO

Jan Pietrzak: Nie mam pojęcia, dlaczego ona to robi. Moim zdaniem ona jest po prostu głęboko niemądra. Nie zastanawia się nad oddalonym efektem, skutkiem swoich poczynań, czy swoich wypowiedzi. Ona nie wie chyba, że nie można od tak sobie paplać, bo to nie bazar, ale polityka. Być może takie proste wypowiedzi mają pokazywać elektoratowi, że ona jest taka prosta, z ludu. Taka bliska nam kobiecina. Może na jakiś odsetek wyborców takie coś podziała. Natomiast zajmowanie się jej wypowiedziami na poważnie, analizowanie ich, nie ma większego sensu.

Ale czy faktycznie ktoś – mówiąc kolokwialnie – „łyknie” te treści? Zwłaszcza, że niektórzy mogą mieć déjà vu. Raz już kiedyś Platforma Obywatelska grała z Rosją przeciwko prezydentowi.

Przy sprawie smoleńskiej już pokazała, że Rosja może liczyć na nią. W zmowie z Tuskiem zrobiła coś, co nigdy żadne państwo nie zrobiło: oddało sprawę wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej tym, których stać na dokonanie zamachu na polskiego prezydenta. Oddała sprawę smoleńską w ręce kłamców i przestępców.

Tuż po zaprzysiężeniu prezydenta Dudy, a nawet jeszcze wcześniej, premier zapowiadała dobrą współpracę z nową głową państwa. Czy zauważa pan jakieś elementy takiej współpracy? Czy rząd uczyni coś z tych deklaracji?

Ten rząd coś uczyni, jeśli się go do tego przymusi. Ale ponieważ są to ludzie z gruntu fałszywi i z gruntu oszuści, bo przez osiem lat udowodnili, że wszystkie ich deklaracje są funta kłaków warte, a wypowiedzi są kierowane wyłącznie na wizerunek i propagandę, więc deklaracje pozostaną deklaracjami. To oszuści i kłamcy, którzy walczą o następną kadencję, żeby mieć okazję jeszcze trochę zaszkodzić Polsce.

Rozmawiał Sławomir Sieradzki


Nowość!

Książka, którą trzeba przeczytać:„Matrix III Rzeczypospolitej. Pozory wolności”.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.