Radziszewska broni "list wstydu": "Cały czas wszystko z jadem, z nienawiścią". Merytorycznie, jak to w Platformie!

Fot. TVN24/wPolityce.pl
Fot. TVN24/wPolityce.pl

Platforma Obywatelska ze wszystkich sił broni list, okrzykniętych „listami wstydu”. W roli walecznej lwicy wystąpiła na antenie TVN24 marszałek Sejmu Elżbieta Radziszewska, przekonując że nowe twarze Platformy, w tym Roman Giertych, to godni kandydaci do parlamentu.

Dzisiejszy Roman Giertych to zupełnie inny Roman Giertych, niż ten, którym był, gdy współrządził z Platformą. Uważam, ze trzeba dać mu szansę. Lubię pana Giertycha, cenię go, szanuję, uważam jego kompetencję

— stwierdziła Radziszewska.

Przed ripostą Anny Zalewskiej z PiS trudno jej się było obronić. Posłanka PiS przytoczyła kilka tytułów prasowych z dzisiejszych gazet i portali: Listy wstydu, menażeria, Platforma jak pijana, podkreślając że to doskonałe podsumowanie obecnego stanu rzeczy.

CZYTAJ TAKŻE: Bezwstydne listy Platformy! Partia Kopacz bez żenady wstawia na „jedynki” wyborcze skompromitowanych polityków

Ma się wrażenie, że to już wstydliwy ekshibicjonizm polityczny. Nie liczy się program, choć zdaje się, że Platforma miała ten program ogłosić. Zostały już trzy tygodnie, miała go ogłosić we wrześniu. Zajęła się absolutnie tylko i wyłącznie sobą. W dodatku nie może ustalić kręgosłupa, zastanowić się nad tym, co jest tak naprawdę dla nich ważne. Wysyła sprzeczne komunikaty, bo z jednej strony odchodzą ministrowie jako ci którzy nie powinni być balastem dla rządu, potem przestają być balastem, bo są rekomendowani na miejsca wiodące czy na jedynki

— mówiła Zalewska.

W przypadku Kidawy-Błońskiej kłopot ma Kraków, gdzie jest szykowana na jedynkę, tylko dlatego, że prawdopodobnie z każdego miejsca w Warszawie zrobiłaby lepszy wynik od lidera listy - pani premier Kopacz. Chcę tylko przypomnieć piosenkę słynnej grupy „Pod Budą” – „Nie przenoście nam stolicy do Krakowa”

— dodała. Radziszewska broniła się sarkazmem.

Dobry występ kabaretowy. Dużo trzeba było nawymyślać, żeby takie rzeczy powymyślać

— gorączkowała się Elżbieta Radziszewska. Jak stwierdziła, klasyką PiS jest rozsyłanie ludzi po całej Polsce, więc posłowie partii Kaczyńskiego nie mają prawa czepiać się

Cały czas wszystko z jadem, z nienawiścią. Na takie dictum trudno coś odpowiedzieć

— dodała.

Biedna, bezbronna Platforma. Zawsze taka układna, z klasą. Skąd te ataki?

Radziszewska odniosła się też do zarzutów Prawa i Sprawiedliwości, że wszystkie najważniejsze legislacyjne kwestie zostały podporządkowane dyscyplinie partyjnej, a ci, którzy się wyłamali ponieśli konsekwencje, odparła że premier Kopacz ze wszystkimi otwarcie rozmawia.

U nas się dyskutuje i rozmawia. To tylko u was, w PiS-ie jest partia wodzowska

— mówiła Radziszewska.

Grunt, to samoświadomość!

mall

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.