Prof. Staniszkis o listach wyborczych PO: „Decyduje charakter relacji z Kopacz. Czy się weszło jej na odcisk”. NASZ WYWIAD

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Trio przyjaciół uzupełnia Radosław Sikorski, który został wypchnięty przez Platformę z polityki. Tymczasem „jedynki” w różnych okręgach uzyskały inne postaci wiązane w jakiś sposób z aferą taśmową: Andrzej Biernat, Stanisław Gawłowski, Tomasz Tomczykiewicz, czy Bartosz Arłukowicz. Widzi pani w tym jakąś logikę?

To wszystko jest absurdalne. Po pierwsze, dziwię się wynikom badania opinii publicznej, z których wynika, że 74 proc. Polaków nie chce na listach wyborczych ludzi, którzy byli podsłuchiwani. Jednak większość z tych podsłuchanych, to co jest szokujące, mówi o fatalnym stanie państwa. Tylko niektórzy próbują budować układy polityczne i realizować jakieś interesy. Sam fakt bycia na taśmach nie powinien być takim absurdalnym stygmatyzowaniem. To przegięcie. A jeżeli chodzi o Sikorskiego, to mam wobec niego mieszane uczucia. Nie zgadzałam się z nim co do rozegrania sprawy ukraińskiej. Uważałam, że dla dobra europeizacji Ukrainy, jej suwerenności, trzeba było to przeprowadzić inaczej. Ale odsunięcie Sikorskiego z MSZ, kopniak w górę na marszałka Sejmu, a następnie ostracyzm wobec niego, także ze strony zachodniej – przypomnę okładkę „The Economist”, pokazująca Sikorskiego, jak palony jest na stosie przez polityków zachodnich – było zaskakujące. Wydaje się też, że na pewno nienawidzą go Rosjanie, mimo iż w sumie sposób rozegrania Ukrainy dał im preteksty, żeby przeprowadzić inwazję. To wszystko jest zagadkowe. Nie do końca rozumiem upadku Sikorskiego. Bo w polskiej polityce za błędy raczej się tak surowo nie każe. Dla mnie to jest tajemnicze. Może odegrały tu rolę wpływy rosyjskie.

Dlaczego uważa pani za absurdalne „stygmatyzowanie” za samo bycie na taśmie?

Ocena powinna być uzależniona od tego co poszczególne osoby na nich mówią. Na przykład Jacek Rostowski rzuca jakieś żarciki, ale wszystko utrzymane jest na poziomie. Niczego nie kombinuje, raczej myśli o swojej sytuacji. Natomiast rozmowa między Bartłomiejem Sienkiewiczem, a Markiem Belką rzeczywiście jest naganna, bo tam się montuje pewien układ wyborczy. To jest zasadnicza różnica. Ważna jest treść, a nie sam fakt bycia podsłuchanym. A najbardziej porażające są informacje ludzi dobrze poinformowanych, znajdujących się blisko władzy, o fatalnym stanie państwa, instytucji i poszczególnych polityk.

Może chodzi o to, że Sikorski czy Rostowski zostali wyrzuceni na aut, bo mieli w Platformie za słabe zaplecze? A inni – choć również wymieniani w kontekście afery podsłuchowej – dostali „jedynki” na listach, bo mają w partii mocne plecy…

To jest też szokujące. Nie do końca przecież wiemy, kto te taśmy nagrywał. Moim zdaniem jednak służby. Niektórzy byli dla służb denerwujący, nie chodziło nawet o interesy. Choćby Sienkiewicz, który mnie też drażnił. Czułam, że lada moment upadnie, bo styl jaki sobą reprezentował w tego typu strukturach nie pasuje tym wszystkim, którzy szli od dołu, od tzw. krawężnika. Ale Rostowski jest wybitnym politykiem, chyba najbardziej kompetentnym w całej ekipie Platformy. Gdy się go porówna np. z Biernatem, czy Jakubem Rutnickim – to jest po prostu horror! Być może więc Rostowski, czy Sikorski, sami już nie chcą być w takim otoczeniu.

Cezary Grabarczyk, który ustąpił z rządu po skandalu z pozwoleniem na broń, dostał „jedynkę” w Łodzi. Czy to polityk w Platformie niezatapialny?

Moja ocena Grabarczyka, pod względem merytorycznym, jeśli chodzi o różne zajmowane przez niego stanowiska ministerialne, nie jest najwyższa. Myślę, że w Platformie decyduje w tej chwili charakter indywidualnych relacji z Ewą Kopacz. Czy się weszło jej na odcisk, czy się okazało jej wyższość, czy się zaciskało zęby i było z nią w komitywie. To wszystko jest nieczytelne i albo oparte o skrajne powiązania prywatne, albo decydują emocje, albo decydują jakieś względy, których nie rozumiem. Wybiera się tych, którzy są bardziej wojowniczy w walce z PiS, a nie tych, którzy mogą coś dobrego dla Polski zrobić.

Rozmawiał Jerzy Kubrak

« poprzednia strona
123

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.