Piotr Naimski: Platforma działa na zasadzie "Po nas choćby potop". "Mamy na Śląsku polityczny dynamit". NASZ WYWIAD

Fot. PAP/Leszek Szymański
Fot. PAP/Leszek Szymański

Wyraźnie wygląda na to, że Platforma chce dobrnąć do październikowych wyborów bez niepokojów społecznych na Śląsku, by odsunąć problemy na później

— mówi portalowi wPolityce.pl Piotr Naimski, polityk PiS.

wPolityce.pl: Co się, państwa zdaniem, dzieje w polskim górnictwie, że alarmujecie o „pułapce zastawionej przez Platformę” na kolejny rząd? Czy to aby nie przesada?

CZYTAJ WIĘCEJ: Jarosław Kaczyński alarmuje ws. górnictwa: Grozi nam poważny kryzys! „To pułapka zastawiona przez Platformę na kolejny rząd”

Piotr Naimski, PiS:: Alarmujemy, ponieważ sytuacja jest trudna, a problem narasta od początku roku, gdy Platforma ogłosiła swój plan naprawy sytuacji kopalń i do tej pory nie zapewniła finansowania tego planu. Realizuje się posunięcia administracyjne, a faktycznie rzecz biorąc w sposób chaotyczny, z miesiąca na miesiąc, w spółkach węglowych, szuka się pieniędzy na wypłatę pieniędzy. Przykładem jest sytuacja w spółce restrukturyzacji kopalń - gdzie jest kwestia braku zatwierdzenia pomocy ze strony Komisji Europejskiej.

W czym problem?

Związane jest to z ustawą sejmową, gdzie 2,3 mld złotych zostało zatwierdzone z budżetu, ale by te pieniądze - by mogły być efektywnie wydane - muszą zostać zatwierdzone przez KE, na co zgody ciągle nie ma. Co więcej, KE w odpowiedzi na pismo z rządu, zażądała planu likwidacji tych kopalń. Według przepisów unijnych taka pomoc jest bowiem możliwa, gdy wydobycie węgla się wygasza

To również kwestia nowej Kompanii Węglowej - do której przeznaczone zostało 11 kopalń, a wobec której wszystkie plany wskazują, że potrzebne jest 1,5 mld złotych, by dokapitalizować te spółkę, aby stanęła ona na nogi. Tych pieniędzy nie ma, a plany się zresztą zmieniają, mamy mnóstwo plotek, które powodują wyłącznie niepokój wśród kadry i pracowników. Ostatnia wersja brzmi tak, że w ramach PIR ma zostać stworzony fundusz inwestycyjny, w którym mają brać udział spółki energetyczne ze strony Skarbu Państwa. Minister Czerwiński zapowiadał realizację tego planu kilka dni temu w komisji sejmowej, ale miało to nastąpić natychmiast następnego dnia - tymczasem minęło kilka dni i jest cisza, zatem do porozumienia nie doszło. Rodzi to uzasadnioną obawę, że przyjdzie jesień i będzie problem z finansowaniem prostym - zarówno kompanii, jak i holdingu.

Słowem - kukułcze jajo podrzucone przez Platformę kolejnej ekipie rządzącej?

Zdecydowanie. To wyraźnie wygląda na to, że Platforma chce dobrnąć do październikowych wyborów bez niepokojów społecznych na Śląsku, by odsunąć problemy na później. To działanie na zasadzie „Po nas choćby potop”. Mówimy o tym głośno, dlatego, że plan PO jest prosty: kolejny rząd - miejmy nadzieję inny niż Platformy i PSL - będzie musiał zmierzyć się z problemem zapaści na Śląsku, do której doprowadziła Platforma. To polityczny dynamit, ponieważ nowy rząd, nie mając dzisiaj żadnych instrumentów i wpływu na to, co się dzieje na Śląsku i na to, co robi dziś Ministerstwo Skarbu Państwa, będzie musiał wziąć odpowiedzialność za stan górnictwa.

Pani premier była łaskaw stwierdzić, odnosząc się do państwa zarzutów, że to Jarosław Kaczyński nie ma wiedzy na temat górnictwa. I niepotrzebnie straszy Polaków.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kopacz - dla odmiany - straszy Kaczyńskim: „To niebezpieczeństwo, że PiS będzie rządziło z Kukizem! (…) Oni chcą dyktować Polakom, jak mają żyć…”

To jest po prostu zaklinanie rzeczywistości przez panią premier.

Nawet jeśli - to przecież muszą mieć państwo pomysł tak na Śląsk, jak i górnictwo i kopalnie.

Strategicznie wiemy, co z nimi zrobić - mamy plan i konkretne działania, ale każdy plan długofalowy wymaga pewnej stabilizacji na początku. Po prostu obawiamy się, że zastaniemy sytuację podbramkową, która spowoduje, że będziemy zmuszeni do szukania środków bezpośrednich ratujących górnictwo, a nie będziemy mogli zająć się wdrożeniem naszego planu.

not. Marcin Fijołek


Polecamy najnowsze wydanie tygodnika „wSieci” a w nim m.in.dwóch socjologów – dwie wizje – z prof. Piotrem Glińskim o PiS i prof. Pawłem Śpiewakiem o PO, a także o bankach, frankowiczach i rządowej „pomocy” pisze Maciej Pawlicki.

Największy konserwatywny tygodnik opinii w Polsce w sprzedaży od 13 lipca br., teraz także w formie e-wydania. Szczegóły na:http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.