Co ze szczątkami Żołnierzy Niezłomnych? Na "Łączkę" wjeżdża ciężki sprzęt. Skandal pod przykrywką uczczenia bohaterów. ZOBACZ ZDJĘCIA

Fot. Agnieszka Żurek/Tygodnik Solidarność
Fot. Agnieszka Żurek/Tygodnik Solidarność

Dziś rano, z inicjatywy IPN, ciężki sprzęt wjechał na teren „Łączki”. Mimo stanowczego protestu znacznej rodzin Żołnierzy Wyklętych, by najpierw odnaleźć wszystkie szczątki pochowanych tam osób, a dopiero później wznosić Narodowy Panteon, ekipy budowlane przystępują do prac.

Wszystko wskazuje na to, że budowa rusza. Ciężki sprzęt pojawia się na cmentarzu już od soboty. Według moich informacji on lada chwila zacznie pracować. Krzyże, które Fundacja Łączka postawiła, by symbolicznie upamiętnić naszych pomordowanych bohaterów, zostały zdemontowane. Wygląda na to, że budowa rusza pełną parą. To szczególnie przykre i zastanawiające. W tej sprawie mamy sprzeciw, przede wszystkim rodzin ofiar stalinowskich oprawców

— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Tadeusz Płużański.

CZYTAJ WIĘCEJ: Płużański o Łączce: Wbrew protestom rusza budowa panteoniku. To problem dla Andrzeja Dudy, który może znaleźć się w pułapce. NASZ WYWIAD

Najpierw należy wydobyć wszystkie ofiary z ziemi. Trzeba tych ludzi ekshumować, zidentyfikować, a dopiero później przystępować do budowy

— podkreśla Marek Franczak, syn ostatniego Żołnierza Wyklętego, w rozmowie z portalem Stefczyk.info.

Szansa na znalezienie wszystkich szczątków Żołnierzy Wyklętych ukrytych na „Łączce” staje się coraz mniejsza. Ekipy budowlane przystąpiły dziś do prac. ZOBACZ ZDJĘCIA:

mall

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.