Rosati i Boni na czarnej liście europosłów: w ich działalności może występować konflikt interesów!

fot. profile D. Rosatiego i M. Boniego na FB
fot. profile D. Rosatiego i M. Boniego na FB

Michał Boni i Dariusz Rosati znaleźli się wśród dziewięciu europosłów, których działalność została uznana za wątpliwą etycznie przez organizacje monitorujące lobbing w Parlamencie Europejskim.

Jak informuje portal Interia, deputowani Platformy zostali wymienieni w raporcie Corporate Europe Observatory jako politycy, w których działalności może występować konflikt interesów.

Powód? Boni jest ekspertem konfederacji polskich pracodawców Lewiatan, która z kolei należy do BusinessEurope. Oba te zrzeszenia widnieją na liście oficjalnych lobbystów Unii Europejskiej. Natomiast Rosati zasiada w radzie nadzorczej banku Millenium, a także w radzie konsultacyjnej francuskiej firmy inwestycyjnej Meridiam. Interia zaznacza, że obaj polscy politycy deklarują dochody z tych dodatkowych źródeł zarobku w przedziale od tysiąca do pięciu tysięcy euro.

Europosłowie zarabiają naprawdę duże pieniądze. Ich łączne zarobki mogą sięgać nawet 70 tys. złotych miesięcznie, łącznie ze wszystkimi dodatkami. Uważamy, że to nie w porządku, kiedy jednocześnie dorabiają na boku u lobbystów albo w wielkich bankach. Europoseł ma reprezentować wyborców, a nie wielki biznes

— podkreśla w rozmowie z portalem lewicowy działacz Adrian Zandberg.

Uważa on za szczególnie rażący przypadek Rosatiego.

Poseł Rosati, który bierze aktywny udział w pracach nad polityką makroekonomiczną, nad sprawami, które są kluczowe dla banków, jednocześnie jest pracownikiem instytucji sektora finansowego, które mają bardzo konkretne interesy w tym, w jaki sposób Parlament Europejski reguluje gospodarkę. To bardzo groźne zjawisko

— stwierdza Zandberg.

Ale Boni i Rosati nie mają sobie nic do zarzucenia…

CZYTAJ WIĘCEJ: Rosati dostał pieniądze od SKOK Wołomin. Europoseł PO wygłaszał przemówienie w momencie, gdy ludzie z władz Kasy siedzieli w areszcie

Za co Rosati wziął 6 tys. zł od SKOK Wołomin?! „Przez kilkanaście minut opowiadał dyrdymały”. RELACJA ŚWIADKA

Michał Boni i jego problem. Co najmniej dwukrotnie skłamał na swój temat, a to wiele zmienia…

JUB/interia.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.