Prof. Nowak: Andrzej Duda musi odbudować wspólnotę. Propaganda nienawiści mediów mainstreamowych wykopała głębokie rowy. NASZ WYWIAD

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Wobec rosnącego zagrożenia należy pytać o polską wspólnotę narodową. Andrzej Duda wiele razy zapewniał, że będzie chciał odbudowywać wspólnotę. To jest w Pana ocenie realistyczna zapowiedź?

To jest nie tylko realny program, ale i najważniejsze zadanie, które nie może pozostać w sferze zapowiedzi. Ono musi być skutecznie realizowane. To oczywiście będzie bardzo trudne. Podziały, które wykopała propaganda nienawiści uprawiana przez największe media elektroniczne służące wiernie rządowi Donalda Tuska, a potem Ewy Kopacz, są trudne do szybkiego zakopania. Te strachy, ta panika, że przyjdzie teraz rządu PiS-u i będzie się działo nie wiadomo co, do Państwa Islamskiego zaraz dołączymy. Takie komentarze słyszę, że nastaną za chwilę rządy katolickich ajatollahów, że zaczną się polowania na czarownice… Takie strachy będą pobudzane i są już pobudzane. Jednak moim zdaniem jest mimo wszystko szansa na program odbudowy wspólnoty.

Gdzie widzi Pan optymistyczne sygnały w tej sprawie?

Do Andrzeja Dudy kampania nienawiści nie zdążyła przykleić tyle błota, plwocin, iloma zeszpecono na trwałe w oczach Polaków oglądających TVN i czytających „Gazetę Wyborczą” PiS i Jarosława Kaczyńskiego. Andrzej Duda jest reprezentantem nowego pokolenia polityków, co pozwala oderwać się jego hasłu i programowi od skojarzeń starej wojny reprezentowanej przez stare twarze. Oczywiście jednak hasło wspólnoty może znaleźć różne pułapki.

Jakie Pan widzi?

Dziś jedną z poważniejszych jest sprawa JOW-ów. Wprowadzając ten mechanizm możemy zbudować i wzmocnić wspólnoty lokalne. To fakt. Będą również powstawać takie wspólnoty, jakie wokół siebie budował senator Henryk Stokłosa w roku 1989. Nie chcę sugerować, że wszyscy zwycięzcy wyborów w systemie JOW-ów będą takie sitwy lokalne tworzyć, jednak jeśli spojrzymy na mechanizm wyłaniania posłów do Sejmu zobaczymy, że idea JOW-ów uderzy we wspólnotowość Polaków.

W jaki sposób?

Widać w Polsce podział geograficzno-polityczny. Ja mówię o podziale na Polskę zakorzenioną w tradycji i historii oraz na Polskę przesiedloną, wykorzenioną. Przy obecnej ordynacji wyborczej mamy taką sytuację, że z obwodu poznańskiego do Sejmu dostawało się przykładowo 5 reprezentantów Polski zakorzenionej i 7 wykorzenionej. W przypadku JOW-ów w tym regionie posłami będą właściwie tylko reprezentanci Polski wykorzenionej. I odwrotnie, w części bardziej konserwatywnej, na Wschodzie czy Południu kraju zapewne posłami będą głównie ci zakorzenieni. Ludzie inaczej patrzący na świat mieszkający w tych regionach nie będą mogli liczyć na swoją reprezentację. To może spowodować, że wzmacniane będą podziały w Polsce, podzielimy się na dwa getta również geograficzne. To warto wziąć pod uwagę w czasie dyskusji o JOW-ach.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.