Pojawiają się kolejne przecieki z niedawnej narady Platformy w podwarszawskiej Jachrance. Jednym z ustaleń ma być decyzja o głębokim schowaniu na czas kampanii wyborczej Andrzeja Biernata.
Nie chodzi o głośną wypowiedź Biernata, że wybory prezydenckie przegrał Bronisław Komorowski, a nie Platforma Obywatelska. Sprawa jest o wiele poważniejsza.
Według „Faktu”, minister sportu ma zniknąć, bo dobiega końca kontrola Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które dokładnie sprawdza jego oświadczenie majątkowe.
Kontrola nie jest wcale rutynowa. Funkcjonariusze CBA (…) mają poważne zarzuty co do majątku ministra, który nie zgodził się, by sprawdzili jego rachunki bankowe. A chodzi nie tylko o zakup luksusowego samochody Land Rover z 2012 r., lecz także o nabycie działek i darowiznę na rzecz córki, czego Biernat w ogóle nie uwzględnił w swoim oświadczeniu majątkowym
— relacjonuje gazeta.
Ferment w Platformie wywołuje układanie list kandydatów w wyborach do Sejmu. Dla wielu działaczy to sprawa politycznego „być albo nie być”, bo może okazać się, iż jesienią tylko „jedynki” z platformerskich list wejdą do parlamentu.
Kopacz na „jedynki” wpisuje swoje przyjaciółki i ludzi najbardziej zaufanych. Choćby Teresę Piotrowską obecnie szefową MSZ. Ona – przynajmniej teoretycznie – może spać spokojnie. Co innego Marcin Kierwiński, szef gabinetu politycznego premier. Jest posłem z Warszawy, ale już wiadomo, że pierwsze miejsce w stolicy ma zagwarantowane kolejna psiapsióła Ewy Kopacz, a zarazem rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska
— opisuje „Fakt”.
Taka sytuacja, jak zaznacza gazeta, wywołuje sprzeciw popleczników Grzegorza Schetyny i ludzi skupionych wokół Marka Biernackiego, których Kopacz chce zepchnąć na margines.
Tarcia są tak ostre, że Kopacz w Jachrance musiała niemal krzykiem potwierdzać swoje przywództwo.
Jeśli ktoś chce mnie krytykować lub uważa się za lepszego przywódcę, niech wstanie i powie teraz
— grzmiała na spotkaniu w Jachrance.
Jak ustalił „Fakt” w kuluarach wyjazdowego posiedzenia klubu PO, mówiono, że sztabem wyborczym partii, podczas kampanii parlamentarnej, może pokierować Joanna Mucha.
To o tyle zaskakujące, że dotychczas relacje na linii Mucha–Kopacz, delikatnie rzecz ujmując, do najlepszych nie należały
— zauważa gazeta.
Ale Platforma w drgawkach może wykonać nawet najbardziej ryzykowną figurę. Łącznie ze spiralą śmierci…
JUB/”Fakt”
Super oferta dla czytelników tygodnika „wSieci”! Zamów roczną prenumeratę naszego pisma a oszczędzisz nie tylko czas, ale i pieniądze! Tylko dla prenumeratorów ceny niższe niż w kiosku nawet o 47%!
Więcej informacji o warunkach prenumeraty na http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/255030-drgawki-w-platformie-mucha-szefem-kampanii-a-biernat-gleboko-schowany