Wąsik: Im dłużej prowadzona jest sprawa infoafery, tym silniejsza jest pozycja Wojtunika. On może mieć „kwity” na wiele osób. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Youtube.pl
Fot. Youtube.pl

wPolityce.pl: Media informują, że CBA weszło do biur Prokuratury Generalnej. Biuro prowadzi działania związane z przetargami informatyzacyjnymi. To kolejne doniesienia dotyczące infoafery. Czy ten proceder, żerowanie na informatyzacji w Polsce został wyjaśniony i ukarany?

Maciej Wąsik, były wiceszef CBA, radny PiS: Trudno obecnie mówić o infoaferze bez kontekstu ujawnionej przez media rozmowy Pawła Wojtunika i byłej minister Elżbiety Bieńkowskiej. Szef Biura opowiadał pani komisarz o szczegółach infoafery. Mówił o problemach, jakie ma w czasie prac związanych z tym skandalem. To miała być, jak mówił Paweł Wojtunik, największa afera III RP. Póki co to jest na pewno najdłuższa afera. Co jakiś czas dowiadujemy się o kolejnych działaniach prokuratury czy CBA. Obecnie mamy działania CBA w prokuraturze. To znamienne.

Dlaczego?

Prokuratura jest tą instytucją, która powinna być najuczciwsza, tam wszystko powinno być robione perfekcyjnie. Tymczasem Prokuraturę Generalną miały dotknąć nieprawidłowości, choć to zapewne eufemizm, jeśli Biuro prowadzi swoje działania. I prowadzi je zresztą od dawna. Przecież pierwsze doniesienia o nieprawidłowościach dotyczące informatyzacji CBA pozyskało jeszcze za czasów Mariusza Kamińskiego, w 2008 i 2009 roku. Teraz mamy rok 2015, a wciąż nikt nie został skazany za tę aferę. Nie znamy mechanizmów, które za tym skandalem stały. Mamy tasiemcową sprawę, którą CBA wyjaśnia po kawałku. Nie wiadomo, kiedy się to skończy. Jestem rozczarowany sposobem, w jaki tę sprawę prowadzi CBA i prokuratura.

Ciąg dalszy na kolejnej stronie!

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych