Bielan: Straszenie oponentami przez PO może wkrótce wywołać agresję jej zwolenników. Partia będzie tracić. NASZ WYWIAD

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Myślę, że to „paliwo antyPiSowskie” nie tylko się wypaliło, ale takie wypowiedzi i straszenie będą wzbudzały wręcz irytację dawnych wyborców PO, którzy liczyli na to, że Platforma wyciągnie wnioski z wyborów prezydenckich. Straszenie oponentami może wkrótce wywołać wręcz agresję zwolenników PO, co będzie oznaczało, że partia będzie tracić kolejnych wyborców. Oni chcą słyszeć, jak PO chce naprawić swoje błędy, co chce zrobić w Polsce. Liderzy PO mogą jednak grzęznąć w tematach, które dla wyborców będą nieważne. Oczywiście pewna grupa ludzi wciąż będzie czuła na taką narrację, wciąż będzie podatna na straszenie opozycją, jednak sądzę, że większość zwolenników chce dyskusji o realnych problemach Polski. Jeśli partia nie będzie tego proponować, oni pójdą gdzie indziej. A jest dokąd iść, formacja budowana przez Pawła Kukiza może być poważną alternatywą.

Obserwatorzy sceny politycznej widzą od zakończenia wyborów kolejne spory i kłótnie wewnątrz PO. Posłowie odcinali się od Bronisława Komorowskiego, wskazując, że wybory to jego porażka a nie PO. Marek Biernacki i Stefan Niesiołowski wzajemnie sobie dogryzają publicznie. Czy to ważne sygnały mówiące o sytuacji w partii czy margines?

Każdy, kto zna PO i polityków PO, mógł przewidzieć taki scenariusz. Platforma jest typową partią władzy, której nie spaja program czy wspólnota poglądów i wartości. Co łączy Marka Biernackiego z Bartoszem Arłukowiczem? Nic. PO spajała wizja zdobycia, a teraz utrzymania władzy. Gdy każdego dnia kolejni politycy Platformy będą sobie uświadamiać, że za kilka miesięcy czeka ich nieuchronne przejście do opozycji, zaczną myśleć o sobie. Zaczną budować szlupy ratunkowe, albo dbać, by na tym stateczku było jak najwięcej miejsca dla nich a nie dla innych. Będą zrzucać kolegów z okręgu itd. Zacznie się zapewne proces, który widać było pod koniec rządów AWS czy SLD. Platforma może wpaść w korkociąg, z którego bardzo trudno będzie jej wyjść.

Zmiana lidera PO może jej pomóc? Od dawna trwają rozważania, kto mógłby zająć miejsce Ewy Kopacz…

Widać, że otoczenie Ewy Kopacz dość agresywnie przeszło do ataku na wszelkie ośrodki, które zgłaszają postulat zmiany przywództwa, więc premier Kopacz będzie trzymać stery tego samolotu, który wpada w korkociąg. Nawet jednak jeśliby doszło do zmiany lidera w PO nie sądzę, by wiele to pomogło.

Wspomniał Pan o politycznych szalupach ratunkowych… Jak Pan ocenia szanse nowej inicjatywy budowanej przez Ryszarda Petru, z Leszkiem Balcerowiczem w tle? To może się okazać właśnie taką szalupą?

Sądzę, że nawet autorzy tej inicjatywy nie traktowali tego ruchu na początku poważnie. W mojej ocenie on miał pełnić rolę presji przed negocjacjami z PO, np. o miejsca na listach. Jednak sytuacja się zmienia. Porażka prezydenta Komorowskiego i coraz agresywniejsza walka poszczególnych frakcji w PO sprawia, że być może przegrani wewnętrznych bitew uznają, że partia Ryszarda Petru będzie taką szalupą. Gdyby Petru zyskał jakieś wsparcie części działaczy PO, ta inicjatywa miałaby większe szanse na przekroczenie progu. Dziś, bez struktur, bez doświadczenia politycznego, nie wróżę sukcesu. Jeśli jednak np. Grzegorz Schetyna po jakiejś wewnętrznej porażce postanowiłby dołączyć do Petru, ta inicjatywa będzie miała większe szanse. Dla Zjednoczonej Prawicy to tylko lepiej. Ryszard Petru i jego partia będą odbierać głosy i zwolenników PO.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.