Sztab wyborczy musi ochłonąć i wyciągnąć wnioski z porażki wyborczej – uważa Marek Biernacki z PO.

W ocenie byłego ministra obecnie PO potrzebuje konstruktywnej krytyki i czasu, by przeanalizować wybory prezydenckie. Tak odniósł się do słów Władysława Frasyniuka, który ostro krytykował sztab Bronisława Komorowskiego.

W TVN Biernacki tłumaczył:

Po przegranych wyborach, bo to nie prezydent, ale partia przegrała wybory. Po wyborach prezydenckich ujawniła się nowa scena polityczna, widać zmianę w elektoracie. Ta zmiana będzie dotyczyła PO i PiSu.

Dodał, że zarząd partii był w szoku po wyborach i potrzebuje czasu.

Zarząd był w poniedziałek wstrząśnięty i nie zmieszany. I to dość mocno. Podejrzewam, że to jeszcze był szok pourazowy, szok po przegranej prezydenta Bronisława Komorowskiego. Czas na analizy przyjdzie. Trzeba nam dać chwilę, by do nas dotarło to, co stało w niedzielę i jak wygląda scena polityczna

— tłumaczył Biernacki i dodawał, że „:PO znalazła się na zakręcie”.

Słowa posła PO wywołały falę agresji innego działacza partii władzy. Stefan Niesiołowski na antenie zaprzyjaźnionego TVN zaatakował Biernackiego.

Mam nadzieje, że na tym zakręcie nie będzie nam przeszkadzał poseł Biernacki. Takimi wypowiedziami nam szkodzi

— mówił wściekły Niesiołowski.

Na pytanie, czy nie jest prawdą, że PO przegrała poseł Niesiołowski wskazuje:

Może poseł Biernacki jest na zakręcie. Przegraliśmy to prawda, ale 1,5 proc. to nie jest klęska. W ogóle mówienie o klęsce, to oszukiwanie ludzi i działanie na korzyść PiSu. 1,5 proc. to minimalna porażka, przegraliśmy z falą kłamstwa i nienawiści.

Poseł Niesiołowski jest znanym bojownikiem z kłamstwem i nienawiścią. Jak widać właśnie zwietrzył ją również w szeregach PO…

KL