Rządząca koalicja „rzutem na taśmę” uchwaliła kontrowersyjną ustawę o Trybunale Konstytucyjnym

Fot. PAP/Jakub Kamiński
Fot. PAP/Jakub Kamiński

Sejm uchwalił nową ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, która ma m.in. usprawnić i przyspieszyć jego działanie. Do projektu, który wniósł prezydent Bronisław Komorowski, wprowadzono kilka zmian.

Za całym projektem głosowało 261 posłów, 144 było przeciw, a 11 wstrzymało się od głosu.

Głównym celem ustawy jest skrócenie czasu rozpatrywania spraw w Trybunale. Ma temu służyć możliwość rozpatrywania mniej skomplikowanych spraw na posiedzeniu, a nie na rozprawie (np. gdy do wydania wyroku wystarczą pisemne stanowiska stron). Odstąpiono też od zasady dyskontynuacji - tak aby Trybunał mógł badać wnioski posłów minionej kadencji Sejmu.

Najważniejszą uchwaloną zmianą - w porównaniu z pierwotnym projektem prezydenta - jest eliminacja uczestnictwa środowisk prawniczych i naukowych w wyłanianiu kandydatów na sędziów TK.

Wśród przyjętych przez Sejm poprawek najważniejszą była propozycja PiS przywracająca obowiązkowy udział Prokuratora Generalnego w każdej sprawie w TK. Wcześniej posłowie podczas prac w podkomisji zapisali propozycję tylko fakultatywnego - a nie obowiązkowego, jak dziś - udziału Prokuratora Generalnego w TK, co skrytykowały liczne środowiska prawnicze.

Sejm odrzucał zaś inne poprawki PiS, które m.in. chciało, by wykreślić cały rozdział regulujący tryb postępowania TK w kwestii stwierdzania czasowej niemożności pełnienia urzędu przez prezydenta RP. Krystyna Pawłowicz (PiS) mówiła wcześniej, że według tego zapisu można byłoby przeprowadzić „marszałkowsko-sędziowski” zamach stanu, gdyż nie ma określonych przesłanek, przy których marszałek Sejmu ma występować o to do TK.

Teraz ustawa trafi do Senatu.

CZYTAJ TAKŻE: Alarmuję! Andrzej Duda wygra, a Radosław Sikorski będzie prezydentem?

CZYTAJ TAKŻE: PO rusza z akcją „ratujmy dla siebie co się da”! Pierwszy cel: skok na Trybunał Konstytucyjny

PAP/mmil

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.