Przez kilka godzin najważniejsze decyzje w Polsce będą zależały od... Radosława Sikorskiego. Czy trzeba się bać?

Fot. PAP/Jacek Turczyk
Fot. PAP/Jacek Turczyk

Losy Rzeczypospolitej przez kilka godzin będą zależały od marszałka Sejmu, Radosława Sikorskiego – wynika z analizy portalu wPoltityce.pl. Wszystko z racji terminu przejęcia władzy przez nowego prezydenta Andrzeja Dudę.

Prezydent Rzeczypospolitej jest wybierany na pięcioletnią kadencję i może być ponownie wybrany tylko raz

— mówi Konstytucja RP w art. 127.

Swoje zaprzysiężenie Bronisław Komorowski złożył 6 sierpnia 2010 roku. Jego kadencja kończy się więc 5 sierpnia 2015 roku.

Prezydent był zaprzysiężony 6 sierpnia 2010 r. Jego kadencja kończy się więc 5 sierpnia 2015 r. o północy

mówił portalowi wPolityce.pl prof. Marek Chmaj.

Tymczasem, jak informuje marszałek Sejmu Radosław Sikorski, zaprzysiężenie Andrzeja Dudy odbędzie się 6 sierpnia 2015 roku.

W ocenie prof. Wiesława Johanna, byłego prezesa TK jest to jedyny możliwy termin.

Tu wszystko jest jasne. Kadencja prezydenta ma trwać pięć lat, zaś pierwszym dniem jest dzień zaprzysiężenia. To oznacza, że obecna kadencja kończy się 5 sierpnia. 6 sierpnia następuje zaprzysiężenie nowego prezydenta. Od tego dnia liczyć się będzie kolejna kadencja

— tłumaczy prof. Johann.

Z kalendarza wynika jednak jasno, że przez kilka godzin Polska nie będzie miała prezydenta. Powstaje pytanie kto wtedy będzie podejmował najważniejsze decyzje, gdyby powstała taka potrzeba?

Co miałoby się stać, gdyby w nocy przed zaprzysiężeniem wybuchła wojna? Kto miałby ogłaszać mobilizację? Stary prezydent nie może, ponieważ jego kadencja się skończyła. Nowy prezydent też nie może, ponieważ nie ma jeszcze uprawnień, nie został przecież zaprzysiężony. Wiemy, że jeśli prezydent nie może pełnić swojego urzędu marszałek Sejmu go zastępuje i pełni obowiązki prezydenta. Wydaje się, że gdyby hipotetycznie coś się działo w dniu zaprzysiężenia, ale jeszcze przed nim, pilne decyzje powinien podejmować marszałek Sejmu

— tłumaczy były prezes TK.

Dodaje, że obecna kadencja kończy się o północy w nocy z 5 na 6 sierpnia.

I jest wtedy jeszcze parę godzin do objęcia funkcji przez nowego prezydenta

— wskazuje Johann.

Na pytanie, czy zaprzysiężenie nie powinno zatem odbyć się dzień wcześniej, Wiesław Johann odpowiada, że nie jest to możliwe.

Zaprzysiężenie nowego prezydenta musi się odbyć po zakończeniu poprzedniej kadencji przez urzędującego prezydenta. Gdyby odbyło się to wcześniej, mielibyśmy dwóch prezydentów

— tłumaczy Johann.

Z przepisów oraz terminarza wynika więc jasno, że przez kilka godzin losy Polski będą w rękach Radosława Sikorskiego. To on będzie podejmował decyzje nagłe, gdyby wydarzyło się coś niespodziewanego, co wymagałoby szybkich działań.

Widząc jak działa Radosław Sikorski należy mieć nadzieję, że nic takiego się nie wydarzy…

wrp


Zachęcamy do kupna aktualnego numeru tygodnika „wSieci” w wersji elektronicznej!

E - wydanie tygodnika - to wygodna forma czytania bez wychodzenia z domu, na monitorze własnego komputera. Dostępne są zarówno wydania aktualne jak i archiwalne.

Szczegóły na:http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html. Zapraszamy do czytania!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.