Polska wybrała zmianę! Zwycięstwo Andrzeja Dudy to dopiero początek drogi. Ale jakże piękny początek!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Jacek Turczyk/
fot. PAP/Jacek Turczyk/

To, co jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się zupełnie nierealne, stało się faktem! Andrzej Duda Prezydentem RP! Na razie wciąż nieformalnym prezydentem elektem, ale przewaga w powyborczym sondażu jest tak wielka, że żaden „cud nad urną” nie powinien jej przekreślić. Platforma przybita i zgaszona, ale jesienią łatwo skóry nie sprzeda.

CZYTAJ WIĘCEJ: Late poll: Andrzej Duda nowym prezydentem Polski! 52:48! RELACJA NA ŻYWO

Pewnie trudno będzie to odwrócić

— w ten sposób sondażowe wyniki wyborów przyjął „zły”, jak sam o sobie powiedział, Grzegorz Schetyna.

Panie ministrze drogi, tego nie da się już „odwrócić”! Polacy, po ośmiu latach rządów Platformy i pięcioletniej kadencji Bronisława Komorowskiego, wybrali zmianę.

Szalę zwycięstwa na stronę kandydata zjednoczonej prawicy przeważył nie tylko elektorat Pawła Kukiza. Duda przypieczętował zwycięstwo przy znacznie większej frekwencji wyborczej niż w pierwszej turze głosowania, co świadczy o tym, że również w elektoracie słabiej zmobilizowanym, na który liczył Komorowski, zdobył przewagę.

Piotr Kraśko w TVP1 ogłosił zwycięstwo Andrzeja Dudy tak beznamiętnie, jakby relacjonował turniej warcabów w sanatorium w Ciechocinku. Widocznie entuzjazm rezerwował na inną okazję.

Potem pokazano Komorowskiego, który, już, już wydawało się, że postanowił odejść z klasą - pogratulował Dudzie i życzył mu udanej prezydentury - ale nie wytrzymał. Nawet na odchodne musiał wypełnić rytuał przywoływania rzekomej „fali nienawiści i agresji”.

Skoro sądzi, że zmiotła go tego rodzaju fala, nie ma dobrego zdania o ponad połowie rodaków. Ta rzesza wyborców wybrała Dudę nie z żadnej nienawiści i agresji, nie ze złych uczuć przypisywanych przez propagandę PO wszystkim, którzy myślą inaczej niż Donald Tusk z Ewą Kopacz, Stefan Niesiołowski z Michałem Kamińskim i Bronisław Komorowski z Adamem Michnikiem. Ludzie postawili na młodego, prężnego i wiernego zasadom polityka, bo Polska potrzebuje zmiany! Duda daję tę zmianę. Dobrą zmianę.

Jego zwycięstwo to dopiero początek drogi. Początek jakże piękny, ale jednocześnie rodzący pokusę spoczęcia na laurach. Duda wydaje się to czuć, bo w wieczór wyborczy daleki był od tryumfalizmu. Nawet w pojedynkę, jako głowa państwa, może zdziałać wiele, ale przyjdzie mu zderzyć się z rządem Kopacz i parlamentem zdominowanym przez Platformę i PSL.

By nadać Polsce w pełni nowy ton, potrzebny jest drugi akord - rząd zmiany po jesiennych wyborach parlamentarnych. Wtedy dzisiejsze zwycięstwo Dudy wybrzmi pełnym dźwiękiem.

CZYTAJ TEŻ: Mariusz Kamiński: To początek przełomu w naszym kraju! Na jesieni posprzątamy cały ten syf, tę hipokryzję! NASZ WYWIAD

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych