Beata Szydło do Bronisława Komorowskiego: "Czy na debacie będą dwie mównice: jedna dla pana prezydenta, a druga dla jego suflerki?"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Profil Andrzeja Dudy na FB/YT
Fot. Profil Andrzeja Dudy na FB/YT

Sztab Andrzeja Dudy wykorzystał gigantyczną wpadkę Bronisława Komorowskiego podczas jego środowego spaceru po Warszawie. Przypomnijmy, prezydent reagował na problemy obywateli tylko wtedy (i dokładnie w taki sposób), gdy suflowała mu to urzędniczka z Kancelarii Prezydenta.

CZYTAJ WIĘCEJ: Komorowski jak marionetka! Suflerka doradza prezydentowi WSZYSTKIE ludzkie odruchy wobec obywateli. [ZOBACZ WIDEO]

Pan prezydent po raz kolejny wyszedł na ulice Warszawy i okazało się, że musi mieć suflera, by rozmawiać z Polakami. (…) Jak o pomyślność obywateli ma dbać człowiek, który nie potrafi z nimi rozmawiać?

— pytała Beata Szydło na krótkiej konferencji prasowej.

Szefowa sztabu Andrzeja Dudy żartowała z tego, jak wygląda kampania urzędującego prezydenta.

Kiedy Komorowski wychodzi na spacer, jest nieprzewidywalny i strach pomyśleć, co wydarzy się na kolejnym spacerze. On zetknął się z rzeczywistością, którą po pięciu latach inaczej sobie wyobrażał

— podkreślała.

Szydło nawiązała też do pracy pani Jowity - która suflowała zachowania Komorowskiemu.

Jeżeli wierzyć Twitterowi, to pani suflerka jest „specjalistką od manipulacji i dyskredytowania przeciwnika w mediach”. Wczoraj prowadziliśmy negocjacje ze sztabem dot. debaty. I zastanawiamy się, czy na debacie będą dwie mównice: jedna dla pana prezydenta, a druga dla jego suflerki? To pokazuje, w jakiej rzeczywistości porusza się pan prezydent, a w jakiej rzeczywistości żyją Polacy

— mówiła.

maf

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych