Kukiz nie odpuszcza Komorowskiemu: "System zwariował!" Będzie też oficjalne zaproszenie na debatę: "Dziennikarza wybierze mój elektorat"

PAP/Paweł Supernak/tvn
PAP/Paweł Supernak/tvn

Paweł Kukiz ponowił na antenie Radia Wnet propozycję zorganizowania debaty dla dwóch kandydatów, którzy pozostali w wyborach prezydenckich. I to mimo odrzucenia pomysłu przez Bronisława Komorowskiego (Andrzej Duda zgodził się na tę ideę).

CZYTAJ WIĘCEJ: Komorowski ostatecznie odrzuca ofertę debaty u Kukiza: „To dziwna propozycja. Albo jest się politykiem, albo jest się obywatelem tylko i wyłącznie”

Kukiz przyznał, że nie rozumie stanowiska Komorowskiego.

W wypowiedzi pana prezydenta zauważyłem rzecz wstrząsającą - pan prezydent stwierdził, że to nie jest dobry pomysł, bo „to niejasna propozycja, bo jest się albo politykiem, albo obywatelem”. Nie rozumiem tego podziału. (…) Skoro ten system już tak zwariował, to przestają takie wypowiedzi dziwić

— zaznaczył.

Zadeklarował przy tym, że wyśle oficjalne zaproszenie do Kancelarii Prezydenta. A skoro Komorowski nie godzi się na poprowadzenie debaty przez Kukiza, to debatę poprowadzi wybrany na Facebooku - przez fanów Kukiza - dziennikarz.

Wyślemy dzisiaj oficjalne zaproszenia - bo w przyszłości pan prezydent mógłby stwierdzić, że nie dostali oficjalnego powiadomienia, a powaga urzędu tego wymaga. I słusznie - wyślemy oficjalne zaproszenie. Zasugeruję panu prezydentowi, by tę debatę poprowadził dziennikarz wskazany przez mój elektorat.

— podkreślił Kukiz.

Polityk, który zajął trzecie miejsce w wyborach przypominał, że Kancelaria prezydenta Komorowskiego nie chciała przyjąć go ws. referendów, gdy złożył propozycję razem z Piotrem Dudą.

Nie ma lepszej pozycji do walki z systemem niż ta trzecia pozycja. Uważałem, że sukcesem będzie przekroczenie tych 5 procent, a ogromnym sukcesem 12. A te 20 - to dar po prostu. Nie wchodzimy w system, nie stajemy w szranki z jednym kandydatem, ale cały czas stoimy poza systemem

— mówił.

Kukiz choć ostro krytykował urzędującego prezydenta, nie zadeklarował jednoznacznie do poparcia Andrzeja Dudy.

Prezydent Komorowski jest kandydatem obecnego obozu władzy, a PiS współtworzy ten system. (…) Można dyskutować o mniejszym źle, ale zauważ, jak ta partiokracja strasznie działa, jeśli chodzi o zmiany pokoleniowe

— mówił.

Mocno skrytykował też kampanię Bronisława Komorowskiego.

Działania jego sztabu doprowadziły go do fatalnej pozycji, jest w dramatycznej sytuacji

— tłumaczył.

W wywiadzie bronił też mocno idei Jednomandatowych Okręgów Wyborczych. W jego ocenie dzisiejsza ordynacja wyborcza zamyka system na ludzi spoza partii i pozbawia obywateli biernego prawa wyborczego.

Oni wybierają się sami spośród siebie. Skutkuje to brakiem zmiany pokoleniowej - zanim młody człowiek dojdzie do momentu, w którym zauważy go wódz, to ma 50 lat, jak ja, i nie jest młody

— stwierdził.

Całość rozmowy do wysłuchania na antenie Radia Wnet.

svl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.