Za Komorowskim stoi... Kwaśniewski. Były prezydent w ogrodach Belwederu: "Nikt nie chce o nic zapytać?"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
wPolityce.pl/TVP/Polsat News
wPolityce.pl/TVP/Polsat News

Na ratunek Bronisławowi Komorowskiemu i jego kampanii ruszył Aleksander Kwaśniewski. Były prezydent pokazał się razem z urzędującym w ogrodach Belwederu, gdzie zapewnił, że w drugiej turze wyborów zagłosuje na kandydata Platformy Obywatelskiej.

Jest jeszcze bardziej przyjemnie być gościem u prezydenta Komorowskiego. Rozmawialiśmy o kampanii wyborczej i wyborach, które 24 maja zadecydują, kto będzie gospodarzem Belwederem i Polski. Rozmawialiśmy o sprawach międzynarodowych, ukraińskich, bo prezydent Komorowski jest zaangażowany, dobrze poinformowany i kompetentny

— mówił Kwaśniewski.

CZYTAJ TAKŻE: Robert Mazurek: Poparcie Kwaśniewskiego to dla Komorowskiego pocałunek śmierci. Jeśli bowiem establishment ma twarz, to jest to twarz Kwaśniewskiego

Były lider SLD mówił, że Komorowski jest dobrym wyborem.

Te wybory mają za sobą pierwszą turę – pokazują, że w Polsce stoimy przed dylematem, czy ważniejsze jest doświadczenie i przewidywalność, czy chcemy zmiany i ryzyka. Cenię to, co udało się w kampanii zrobić panu Andrzejowi Dudzie, ale chcę jasno powiedzieć, że oceniając otoczenie międzynarodowe i sytuację w naszym regionie – a znam się na tym – dzisiaj dla Polski doświadczenie i znakomite kontakty, opowiadam się za doświadczeniem

— stwierdził.

Kwaśniewski oznajmił, że namawia do głosowania na Bronisława Komorowskiego i sam będzie na niego głosował.

Nie wiemy, co się wydarzy – Ukraina pozostaje w sytuacji kryzysowej, polityka Kremla jest niezmiernie agresywna, dążenie wydaje się czytelne – doprowadzić Ukrainę do sytuacji kraju upadłego

— stwierdził.

O wiele mniej rozmowny był Bronisław Komorowski.

Pozostaje mi serdecznie podziękować – poparcie pana prezydenta Kwaśniewskiego jest po wielokroć ważne dla mnie – nie tylko ze względu na to, że jesteśmy w sytuacji wyboru, z szansami na wygraną i na przegraną… Ale to głos człowieka doświadczonego, który wie, na czym polega prezydentura. (…) Kampania ma to do siebie, że się kończy – a potem pozostaje kwestia lepszego lub gorszego działania na rzecz państwa polskiego. To jest moment decydujący, czy Polacy rozstrzygną, czy chcą ryzykować, czy stawiać na sprawdzone rozwiązania

— zakończył.

Podczas konferencji doszło do zabawnego incydentu - Komorowski po oświadczeniu chciał wyjść z ogrodów. Wtedy głos zabrał Kwaśniewski:

Nikt nie chce o nic zapytać?

— mówił zdumiony były prezydent.

Wówczas prezydent łaskawie zgodził się na kilka pytań.

Jeżeli Platforma nie zrozumie, że determinacja jest warunkiem koniecznym, to przegra i popełni zasadniczy błąd. Sprawą zasadniczą jest mobilizacja Platformy w dobrym, starym stylu

— zaznaczył Kwaśniewski.

A Komorowski dodawał:

Konieczna jest mobilizacja tych, którzy nie poszli. To rezerwuar szans… (…) Trzeba mobilizować i zachęcać tych, którzy nie wzięli udziału w pierwszej turze. Muszę łączyć funkcje prezydenta i kandydata prezydenckiego - będę starał się to robić w stopniu maksymalnie efektywnym

— ocenił.

svl


TOM 2 BESTSELLEROWEJ KSIĄŻKI 2014 ROKU.

Nieznane fakty z życia ludzi służb - Spadkobierców PRL:„Resortowe dzieci. Służby”.

Prawie 1000 stron fascynujących historii, nazwisk, dat, liczb i dokumentów. Twarde dane o dynastiach w służbach specjalnych Peerelu i III RP. Pozycja dostępna wSklepiku.pl. Polecamy!

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych