wPolityce.pl: Podobał się panu występ Pawła Kukiza w programie Kuby Wojewódzkiego w TVN?

CZYTAJ WIĘCEJ: Wojewódzki apeluje o poparcie dla Kukiza: „Głosujcie na Pawła w I turze!”

Jarosław Gowin, prezes Polski Razem: Nie widziałem go, ponieważ po prostu nie mam w domu telewizora, ale czytałem relacje z tego programu. Rozumiem, do czego pan zmierza swoim pytaniem, bo znam wątpliwości, czy poparcie od Kuby Wojewódzkiego nie oznacza czasem, że Paweł Kukiz nie jest koniem trojańskim obozu rządowego. Uważam te wątpliwości za bezzasadne – Kukiz jest szczerym antysystemowcem i wierzy, że wprowadzi do Sejmu wystarczająco dużą grupę posłów, by wraz z obozem zjednoczonej prawicy odsunąć od władzy koalicję rządzącą.

Sejmowe wybory to melodia na jesień. Skupmy się na tym, jak państwa obóz - zjednoczony dziś wokół kandydatury Andrzeja Dudy - odniesie się w II turze do wyborców Kukiza czy Korwin-Mikkego, których, na co się zanosi, nie będzie mało.

Gdy rozmawiam ze zwolennikami Pawła Kukiza czy Janusza Korwin-Mikkego, to oni zazwyczaj mówią: w pierwszej turze zagłosujemy w zgodzie z naszymi przekonaniami, w drugiej oddamy głos na „nie-Komorowskiego”. Oczywiście Andrzej Duda jest kandydatem, który daje gwarancje głębokich zmian i przekształceń systemowych, ale zapewne nie w takim stopniu, jak oczekiwaliby tego najbardziej radykalni zwolennicy Pawła Kukiza czy Korwin-Mikkego. Ciężko by Duda poparł na przykład Jednomandatowe Okręgi Wyborcze. Ale już jeśli chodzi o zwiększenie roli referendum czy postulaty demokratyzacji życia publicznego, to jest tutaj przestrzeń do porozumienia.

Mówi pan trochę słowami Jarosława Kaczyńskiego. Gdy zapytałem go wczoraj o wyborców Kukiza, przyjaźnie mrugnął do nich okiem.

CZYTAJ WIĘCEJ: 12 dni do wyborów. Elektorat Kukiza i JKM może okazać się kluczowy w II turze. Kaczyński potwierdził dziś, że o tym wie. Bo musi pamiętać wsparcie Leppera z 2005 roku

Od początku byłem zwolennikiem współpracy i paktu o nieagresji między Andrzejem Dudą a Pawłem Kukizem. Bardziej złożona jest sytuacja z Januszem Korwin-Mikkem, bo choć ma on poglądy gospodarcze często zbieżne z programem Polski Razem, to jego styl obliczony na skandal i szokowanie opinii publicznej, a przede wszystkim poglądy ws. Rosji sprawiają, że nie wyobrażam sobie współpracy z tym politykiem. Natomiast już w jego otoczeniu – a zwłaszcza wśród jego wyborców – widzę wielu ludzi rozsądnych i ideowych, z którymi prowadzenie polityki jest możliwe.

Kończąc wątek Kukiza - nie obawiacie się, że urwie więcej wyborców Dudzie niż Komorowskiemu?

Niedawna analiza wyborców na łamach „Gazety Wyborczej” pokazała, że Kukiz jest zagrożeniem przede wszystkim dla prezydenta Bronisława Komorowskiego. Wobec fiaska kampanii dla Magdaleny Ogórek i wchłonięcia większości wyborców SLD przez urzędującego prezydenta, to dobry wynik kandydatów antysystemowych daje nieomal gwarancje II tury.

I co wtedy? Zanosi się na walkę o elektorat podobny do tego, który w 2005 roku uzyskał w I turze Andrzej Lepper.

Zgadza się. Spodziewam się, że obaj politycy mogą łącznie zdobyć wynik ok. 15 procent, z czego Paweł Kukiz będzie oscylował wokół dwucyfrowej liczby. Ale pozyskanie ich wyborców nie będzie tak proste jak w przypadku elektoratu Samoobrony zapatrzonego w swojego lidera i bardzo zdyscyplinowanego. Część wyborców Kukiza czy Korwin-Mikkego może nie posłuchać ewentualnych wezwań liderów, by zagłosowali na Dudę.

Zwłaszcza, że tych wezwań nie będzie.

No właśnie. Spodziewam się zresztą, że Janusz Korwin-Mikke wezwie swoich zwolenników do bojkotu II tury. Inaczej zachowa się Paweł Kukiz – jego deklaracje, że chce doprowadzić do systemowej zmiany polskiej polityki są uczciwe. Nie spodziewam się, że wezwie do głosowania na Andrzeja Dudę, ale liczę, że zaapeluje o głosowanie przeciw Bronisławowi Komorowskiemu.

Powiem tak - od 11 maja na pewno na szeroko rozumianej prawicy na pewno rozpoczną się rozmowy.

Rozmawiał Marcin Fijołek