Wszyscy pędem na poligon. Rząd przygotował rozporządzenie, które pozwoli wezwać na ćwiczenia wojskowe każdego zdolnego do służby

Fot. Freeimages.com
Fot. Freeimages.com

Nowe rozporządzenie podpisane przez premier w sprawie obowiązkowych ćwiczeń wojskowych pozwala wezwać do wojska praktycznie każdego zdolnego do służby – donosi Polskie Radio.

Rozporządzenie zostało przyjęte 11 lutego, a wczoraj je ogłoszono. Zgodnie z nim, obowiązkowymi ćwiczeniami wojskowymi objęci będą zarówno żołnierze przeniesieni do rezerwy jak i osoby w rezerwie, które nie mają za sobą czynnej służby.

To, kto zostanie powołany na ćwiczenia, zależeć będzie od „wystąpienia potrzeb Sił Zbrojnych RP w zakresie przeszkolenia żołnierzy rezerwy posiadających nadane przydziały mobilizacyjne oraz dla żołnierzy rezerwy i osób przeniesionych do rezerwy niebędących żołnierzami rezerwy, którym planuje się nadać takie przydziały”.

Zgodnie z wcześniejszymi regulacjami, na ćwiczenia powoływani mogli być tylko ci, którzy mieli za sobą służbę czynną czyli np. przeszli przez służbę wojskową w okresie powszechnego poboru.

Przedstawiciele MON twierdzą jednak, że nowe przepisy wcale nie oznaczają, iż będzie dochodzić do masowych wezwań na ćwiczenia wszystkich zdolnych do służby.

To tylko rozwiązanie prawne. Nie ma mowy o wzywaniu wszystkich osób po kwalifikacji wojskowej na ćwiczenia

— napisał na twitterze Jacek Sońta, rzecznik resortu obrony.

Takiego samego zdania jest Bogusław Pacek, radca MON

Nikt nie planuje w MON szkolić masowo na ćwiczeniach tych co nie byli w wojsku. To tylko prawna możliwość umożliwiająca odbycie takich ćwiczeń

— poinformował Pacek.

Były szef MON Romulad Szeremietiew zwraca uwagę, że rozporządzenie dotyczące ćwiczeń dotyczy ogromnej liczby Polaków.

Mamy do czynienia z całkiem „zielonym” towarzystwem i ich trzeba uczyć abecadła wojskowego. Widać więc, że muszą być przynajmniej dwa cykle szkolenia. Czy i jak zostanie to rozwiązane? Jest jeszcze problem, który pojawiał się już wcześniej: czy obecna armia zawodowa ma wystarczającą ilość instruktorów i możliwości prowadzenia tego typu szkoleń, bo to jednak jest duży wysiłek

— powiedział były szef MON w rozmowie z radiomaryja.pl.

Jednocześnie przedstawiciele rządu już wcześniej informowali, że powrót obowiązkowego poboru do wojska to temat zamknięty. Szef MON Tomasz Siemoniak argumentował, że takie rozwiązanie jakie w związku z rosnącym zagrożeniem ze strony Rosji wprowadziła obecnie m.in. Litwa, mogłoby tylko „zrazić” naszych rodaków do wojska.

Przeczytaj dlaczego Siemoniak nie chce powrotu poboru

ŁS / Polskie Radio

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.