To nie był łatwy weekend dla Bronisława Komorowskiego. Sobota - jeszcze, jeszcze. Nad jego konwencją czuwał sztab ludzi i wszystko przebiegło w miarę poprawnie. Ale już niedzielne wyprawy na południe Polski przyniosły przykre niespodzianki. Zamiast owacji - prezydenta przywitały gwizdy. Najpierw w Nowym Targu, potem w Krakowie:

ZOBACZ FILM

CZYTAJ TEŻ:

Komorowski sprawdził na sobie aktualność hasła swojej partii „Polska w budowie”: Jadąc do Krakowa na wiec wyborczy… utknął w korku na Zakopiance. ZDJĘCIA

Komorowski wygwizdany przez górali. „Nie zawsze jest łatwo o zgodę”. POSŁUCHAJ TEGO WYSTĄPIENIA !

ansa