Minister sprawiedliwości w rządzie Ewy Kopacz… pod lupą prokuratury! Jak czytamy w „Gazecie Polskiej”, śledczy badają, gdzie przebywał Cezary Grabarczyk, gdy zapowiadał, że zdawał w Łodzi egzamin na pozwolenie na broń.
Sprawa jest przedziwna. Grabarczyk deklarował, że starał się o pozwolenie na broń, choć w tym czasie jego telefon miał logować się w Warszawie.
Prokuratura potwierdza, że prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowości w łódzkiej policji, ale odmawia szczegółów
— czytamy.
Sam pan minister nie chce komentować sprawy i nie udziela nawet odpowiedzi na pytanie, czy ma pozwolenie na broń. Tygodnik łączy całą sprawę przedłużającego się śledztwa (trwa już niemal dwa lata) z reformą, jaką postulowało Ministerstwo, a wobec której sceptyczni była Prokuratura.
A że Grabarczyk z reformy zrezygnował, rodzą się podejrzenia… Chodzi o zmiany postulowane przez b. ministra - Jarosława Gowina - które ograniczały kompetencje prokuratorów.
Sytuacja, w której prokuratura zna fakty, które mogą być kompromitujące dla ministra, ale wciąż przedłuża śledztwo w ich sprawie, a minister w tym czasie rezygnuje z reformy, nie jest zdrowa
— mówi informator „GP”.
W tle pozostają wewnętrzne gry w Platformie Obywatelskiej, w której szefem jednej z frakcji (tzw. spółdzielni) jest właśnie Grabarczyk. Ale sam zainteresowany nie zamierza na razie wyjaśniać sprawy…
lw, „Gazeta Polska”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/235978-grabarczyk-pod-lupa-prokuratury-podejrzany-egzamin-na-bron-ministra-w-rzadzie-kopacz-co-ukrywa-szef-spoldzielni-w-platformie