Kreml łże po polsku: propagandowy „Głos Rosji” wychwala kata AK na Wileńszczyźnie i broni jego pomnika w Pieniężnie

fot. wPolityce.pl/tvp
fot. wPolityce.pl/tvp

Radio „Głos Rosji”, polskojęzyczna tuba moskiewskiej propagandy, bezczelnie kłamie o pomniku generała Iwana Czerniachowskiego w Pieniężnie.

Na portalu rozgłośni - która wykupując częstotliwości od polskich lokalnych stacji, uprawia w naszym kraju moskiewską propagandę - ukazała się pełna kłamstw relacja z uroczystości, które sami Rosjanie zorganizowali w Pieniężnie (woj. warmińsko-mazurskie) pod pomnikiem Czerniachowskiego z okazji 70. rocznicy śmierci sowieckiego generała

CZYTAJ WIĘCEJ O „GŁOSIE ROSJI”:Głos radia wpływu, czyli o Głosie Rosji i wsparciu polskich „dziennikarzy” dla tuby Kremla

Interesujące Hobby Foglera. Radio z Legionowa gościnnie udostępniało swoje częstotliwości „Głosowi Rosji”

Lokalne władze dobrze, godnie i z szacunkiem przygotowały się do tej uroczystości. Pomnik generała Czerniachowskiego jest obecnie w dobrym stanie. Władze zapewniły porządek. Wszystko to jest godne naszej wdzięczności

— portal cytuje ambasadora Rosji w Polsce, Siergieja Andriejewa, który wziął udział w uroczystości.

Z relacji wynika, jakby władze Pieniężna były wręcz zachwycone pomnikiem generała. Tymczasem samorządowcy, na czele z burmistrzem, od roku dopominają się usunięcia monumentu upamiętniającego generała, który był katem AK na Wileńszczyźnie.

CZYTAJ: Burmistrz Pieniężna o Rosjanach panoszących się wokół pomnika sowieckiego generała: „Najbardziej irytujące jest to, że nasze władze nabrały w tej sprawie wody w usta”. NASZ WYWIAD

Komentując doniesienia polskich mediów o możliwym przeniesieniu pomnika generała Czerniachowskiego, rosyjski dyplomata powiedział: „Słyszeliśmy, że są propozycje dotyczące demontażu i przeniesienia pomnika, jednak nie trafiły do nas żadne oficjalne wnioski w tej sprawie. I tego się obecnie trzymamy. Zwolennicy tych, czy innych działań i inicjatyw zawsze się znajdują, ale powtórzę: oficjalnie żadnego omawiania kwestii przeniesienia pomnika generała Czerniachowskiego nie było

— donosi również polskojęzyczna rozgłośnia.

To kolejne kłamstwo, bo samorządową inicjatywę usunięcia pomnika w Pieniężnie poparła Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, która - zgodnie z międzyrządową umową z 1994 r. o grobach i miejscach pamięci - poinformowała o tym stronę rosyjską. Przeciwko planom rozbiórki lub przeniesienia pomnika zaprotestowała jednak Ambasada Federacji Rosyjskiej w Warszawie.

Rosjanie kłamią też o samym Czerniachowskim – przedstawiają go jako wojennego bohatera, nie wspominając ani słowem o tym, że sowiecki generał był prześladowcą polskich bohaterów. Jako dowódca 3. Frontu Białoruskiego był odpowiedzialny za aresztowanie płk. Aleksandra Krzyżanowskiego „Wilka” i rozbrojenie 6-8 tys. żołnierzy wileńskiej AK. Wielu z nich zostało zesłanych do łagrów lub przymusowo wcielonych do Armii Czerwonej.

W tej sprawie bulwersują dwie kwestie. Po pierwsze – tupet Rosjan. Po drugie – bierność polskich władz centralnych.

CZYTAJ TEŻ: Pieniężno: Rosjanie chcą dziś czcić pamięć gen. Czerniachowskiego - kata AK na Wileńszczyźnie

JUB/ sputniknews.com

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych