Strajkują górnicy. Już 2 tysiące ludzi. Bronią kopalń, które chce zamknąć rząd: Brzeszcze, Pokój, Sośnica-Makoszowy i Bobrek-Centrum. Mają one zakończyć wydobycie węgla i trafić do „Spółki Restrukturyzacji Kopalń”.
Rząd twierdzi, że możliwości dofinansowania Kompanii Węglowej się wyczerpały i bez restrukturyzacji KW upadnie w ciągu miesiąca. Kosztem 2,3 mld zł plan zakłada likwidację czterech kopalń, przeniesienie 6 tys. ludzi i osłony dla 5,2 tys. zwalnianych.
„Już nie ma czasu” - ogłasza minister Kidawa-Błońska, i mówi:
Jeśli nie zrobimy tego teraz, za dwa miesiące tych kopalń w ogóle nie będzie, bo zbankrutują. (….) Nie mamy już czasu, żeby nic nie robić z górnictwem skoro ma być siłą napędową i gwarancją naszego systemu energetycznego.
O tak, znamy te metody „unowocześniania” przemysłu w platformerskim wydaniu, które prowadzą do upadku i likwidacji. Pamiętamy stocznie, po których zostały wspomnienia. I słowa takie jak te przywołane przez Joachima Brudzińskiego, a które miał wypowiedzieć Sławomir Nowak w rozmowie z ówczesnym senatorem PO Krzysztofem Zarembą:
Krzysiu, daj sobie spokój, bezrobotnych stoczniowców wchłonie rynek norweski i niemiecki, a my się pozbędziemy wrzodu na d…
Jest szansa, że rząd zamknie kopalnie dokładnie w rocznicę pamiętnego przemówienia Tuska, który szukając głosów na Śląsku ogłaszał w marcu 2014 roku „rehabilitację węgla”, tego - jak to słusznie ujął - „polskiego skarbu”:
Na razie chcemy, aby cała Europa uznała, że węgiel jest pełnoprawnym źródłem energii, które może być elementem bezpieczeństwa -
mówił wówczas, ale chyba zapomniał, bo rok po tych słowach Kidawa-Błońska stwierdza, iż „na dokładanie do kopalń nie pozwalają także przepisy UE”. Może gdyby wróżka pozwoliła, przepisy zmieniłaby pani komisarz Bieńkowska, przy pomocy „króla Europy” i „nowego papieża” Tuska?
Nie słuchajmy już „argumentacji ekonomicznej” rządzących. Ona nie ma żadnego znaczenia, jest tylko uzasadnieniem bylejakości i braku woli. Bo jak wytłumaczyć fakt, że podmioty państwa polskiego - kontrolowanego w stopniu pełnym przez PO - kupują masowo węgiel rosyjski? Stosują najgłupszą z możliwych, wąską racjonalność, która potwierdza „teoretyczność” naszego państwa. A może inaczej nie mogą, bo ktoś ma dużo taśm z restauracji „Sowa i przyjaciele”?
Kopalnie i węgiel to już chyba ostatni duży - obok lasów i sektora naftowego - duży sektor gospodarczy pozostający w polskich rękach. Trzeba go bronić, nawet mając świadomość patologii w spółkach węglowych. Platforma chce bowiem leczyć pacjenta nie lekarstwami, ale za pomocą eutanazji. A przecież węgiel to również energetyczna niepodległość.
Trzeba bronić każdego miejsca pracy w poważnym przemyśle, bo zostało ich naprawdę niewiele.
Górnicy przegrają, jeżeli będą sami, jeżeli solidarność i „Solidarność” będą nadal spały. Jeśli Śląsk będzie milczał, najpierw padną Brzeszcze, Pokój, Sośnica-Makoszowy i Bobrek-Centrum, a potem reszta, każdy osobno. Jeżeli reszta kraju będzie milczała, cały kraj straci ten nasz polski skarb. A niedługo potem stracimy Polskę. Całą.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/229026-jest-szansa-ze-rzad-zamknie-kopalnie-dokladnie-w-rocznice-przemowienia-tuska-w-ktorym-oglosil-rehabilitacje-wegla