Jedna z „psiapsiółek” pani premier, Beata Małecka-Libera, pełnomocnik rządu ds. ustawy o zdrowiu publicznym błyszczy znajomością tematu ochrony zdrowia w rozmowie z „Super Ekspressem”. Wiadomo, jest kryzys, część gabinetów nie została otwarta. O co chodzi?

Trudno mi powiedzieć, ponieważ bezpośrednio nie uczestniczyłam w rozmowach. Natomiast widzę, że rzeczywiście gdzieś tam obie strony dotarły do ściany

— mówi pani pełnomocnik. Z dalszych wypowiedzi pobrzmiewa równie wielka pewność siebie. I, zaznaczmy to szczególnie wieeelka wiara w rozwiązanie konfliktu.

Myślę, że pacjenci na pewno są zabezpieczani, (…) ale na pewno jest to dla wszystkich bardzo stresujący moment. Natomiast głęboko wierzę, że ministerstwo rozwiąże ten problem jak najszybciej, że te rozmowy w jakiś sposób przez najbliższe dni spowodują, że nie będzie pata, który jest w tej chwili

— mówi psiapsiółka od zdrowia. A jaki ma plan na rozwiązanie problemu, który tak trafnie zdiagnozowała?

Nie wiem, trudno mi w tej chwili podać tak na gorąco sposób rozwiązania problemu. (…) Ale jestem głęboko przekonana, że w najbliższych dniach problem się rozwiąże

— powiedziała Beata Małecka-Libera, zaznaczmy jeszcze raz - pełnomocnik rządu ds. ustawy o zdrowiu publicznym.

Pani premier jednak wiedziała co robi życząc nam zdrowia w nowym roku…

CZYTAJ TAKŻE: Piecha: „Mamy stan wojenny. Arłukowicz podzielił lekarzy na my i oni. Żadna ewolucja niczego tu nie zmieni, potrzebna jest rewolucja”*

źródło: se.pl/Wuj