A ja nie przepraszam!!! Polemika z tekstem Pana Piotra Cywińskiego

fot. Fratria
fot. Fratria

Pan Piotr Cywiński, pochodzący nie wiem z której gminy, uderza się w piersi i przeprasza Naród polski za winy polityków. Jako pierwsze wymienia moje nazwisko, jako typowy i najlepszy symbol „kłamstwa, nieróbstwa, przekrętów, pijackich ekscesów, zaśmiecania słomą z butów błyszczących posadzek na ul. Wiejskiej, za cuda nad urną, za wszystkie skandale i afery” z udziałem polityków.

Na jakiej konkretniej podstawie przypisuje mi pan Cywiński wszystkie te zbrodnie? Proszę o fakty, a nie relację z TVN, Wyborczej i TVP.

Pan, dziennikarz, publicysta i reporter najwyraźniej zbyt często ogląda TVN i TVP i na podstawie fałszywego obrazu tam uzyskanego karci mnie (kolejny już raz bezpodstawnie) i przeprasza Polaków również za mnie.

Ja bardzo proszę Pana Piotra Cywińskiego, by nie przepraszał za mnie, a za swych kolegów dziennikarzy, publicystów i reporterów, którzy zwłaszcza w końcu roku pokazali swoje możliwości urągające posłannictwu mediów w cywilizowanym kraju, że wspomnę sposób relacji (braku relacji) z przesłuchania Prezydenta B. Komorowskiego, czy kłamliwym rozdmuchiwaniu jedzenia przeze mnie kilku kęsów sałatki w sali sejmowej o północy. Pan się do utrwalenia tych fałszywych obrazów medialnych przyłączył.

Więc ja z kolei, ze swej strony, nie przepraszam za wszystkich tych nierzetelnych, nieuczciwych dziennikarzy, publicystów i reporterów, Pana kolegów, którzy nie sięgając do źródeł oskarżają i linczują innych ku uciesze gawiedzi. Pan też to przed chwilą wobec mnie zrobił.

Nie przepraszam za kreowanie przez funkcjonariuszy medialnych fałszywego obrazu polskiej polityki i Polski w ogóle, za niszczenie liderów opozycji, za to, że są medialną częścią układu władzy, stoją po stronie silniejszych i możnych.

Nie przepraszam za udział dziennikarzy, publicystów i reporterów w przemyśle pogardy.

Czy Pan tego we własnym ogródku nie widzi? Może z oddali tego nie widać?

Nie przepraszam Polaków i całego świata za pana kolegów. Oni sami niech przeproszą za to, co robią z Polską i w Polsce. I Pan razem z nimi powinien przeprosić za swój kolejny brak rzetelności dziennikarskiej wobec mnie. Chyba, że Pan też uważa, że za zjedzenie sałatki w Sejmie należy mi się śmierć, choćby cywilna.

Za mnie proszę Polski nie przepraszać. Sałata, choćby kilka kęsów, jest niczym wobec wykańczania w Sejmie naszej Ojczyzny.

Proszę zacząć przepraszanie od swego dziennikarskiego ogródka i swoich kolegów.

I Pana Boga, w te zakłamane swoje przeprosiny, proszę nie mieszać.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.