W imieniu polityków III RP przepraszam cały polski naród za kłamstwa, za nieróbstwo, za chamstwo, oraz wszystkie skandale i afery z ich udziałem

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Krzysztof Białoskórski/sejm.gov.pl
Fot. Krzysztof Białoskórski/sejm.gov.pl

Pochodząca z gminy Wojcieszów posłanka Krystyna Pawłowicz dowiodła na sali sejmowej, że można mieć tytuł profesora, ale nie mieć pojęcia o etykiecie. Sejmita Armand Ryfiński, który wydarł się do byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego: „siadaj kurduplu!”, potwierdził z kolei, iż można pozostać abderytą nawet jeśli przyszło się na świat w Warszawie. Na błyszczących posadzkach na ul. Wiejskiej wala się słoma wypadająca z butów politycznych nuworyszów. Co gorsza, wala się tak już od dwudziestu pięciu lat i nie ma komu jej wymieść…

Prostaki, hołota, paranoicy, durnie, ćwoki, kanalie, chamy, dziady, szkodnicy, plugawcy, ścierwojady, nikczemni obłudnicy, świńskie ryje, karły moralne, pornogrubasy, katolickie cioty, załgani hipokryci, zdrajcy, zera… - oto, kto reprezentuje polski naród w parlamentarnych ławach. Tak w każdym razie charakteryzują sami siebie nasi czołowi politycy, gdyż wszystkie te epitety zaczerpnąłem z ich sztambucha, tych którzy sami do siebie czują obrzydzenie i pogardę. Nie będę wymieniał kto, co i komu nawtykał, robiłem to już de facto parokrotnie, nie tylko ja zresztą, a wszystko to odbija się tak jak groch od ściany. Zamiast rzeczowych dyskusji i rozwiązywania nabrzmiałych problemów kraju, nasi politcelebryci biegają od studia do studia i sączą swój jad. A mają do kogo biegać.

We wczorajszej „Kropce nad i” bawił Jacek Kurski. Dlaczego tam bawił? Bo, jak – o paranojo! – uzasadnił, ten tylko jest ważnym politykiem, kto bywa u Moniki Olejnik… Zabawne to bynajmniej nie było, raczej do bólu żenujące:

uzasadnione uwagi Kurskiego o zdarzeniach dotyczących najważniejszych osób w państwie, które wzbudziłyby trwogę w każdym cywilizowanym społeczeństwie, utknęły w jazgocie gospodyni tego programu - politycznej farsy, jakiej nie wymyśliłby sam Nikołaj Wasiljewicz Gogol.

Spektakl trwa i trwa mać! Wiadomo, prezes PiS to przecież „ponury ch…” - jak wyłożył na łamach branżowego miesięcznika Press, a ten wydrukował nawet bez wykropkowania polityczną wykładnię „komentatora” po szkole podstawowej, byłego rockmana Zbigniewa Hołdysa, dziś protegowanego szefa „Newsweeka” Tomasza Lisa - kolejnego obrońcy jedynie słusznej linii. Choć, co należy dodać, kolega redaktor Lis sam nie jazgocze jak bazarowa królowa Olejnik, i nie rzuca „ch…mi” jak Hołdys, polityczne fecesy serwuje w jedwabnych rękawiczkach.

Będąc jeszcze na usługach Polsatu, gospodarz programu „Tomasz Lis na żywo” tak oto rozprawiał o TVP, której służy obecnie:

Trzeba być niespełna rozumu, żeby pójść teraz do Telewizji Polskiej, więc prawdę mówiąc, jeśli ktoś odejdzie, to znaczy, że jest niespełna rozumu, a jeśli jest niespełna rozumu to nie warto, żeby tutaj pracował. (…) Ja tłumaczyłem, że Wiadomości są nie tylko złe. Tłumaczyłem, że praca w „Wiadomościach” jest czymś absolutnie kompromitującym, ponieważ nie jest to program informacyjny, tylko propagandowy i dezinformacyjny.

Cóż, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jak głosi inna, złota myśl Lisa:

Baran polityk plecie bzdury, a baran dziennikarz je łyka, bo tak jest najprościej

— co powiedział parę lat temu w uniwersyteckiej debacie pt. „Dlaczego głupiejemy?”

To fakt, w naszym kraju panuje dyktatura głupoty, skrajnej arogancji i całkowitego braku odpowiedzialności za czyny i słowa. Zarówno ludzi polityki, jak i, niestety, tzw. prorządowych mediów. Jak to ujął enfant terrible polskiej sceny politycznej, dziś na salonach w Strasburgu i Brukseli, europoseł Janusz Korwin-Mikke, nasza „obecna rzeczywistość to kubeł g…”

Rezydenci tego „kubła” mają się jednak dobrze, o czym świadczy wyścig szczurów – zmiana partyjnych barw dla zagwarantowania sobie miejsca w sejmowych ławach także po przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. W przededniu Świąt Bożego Narodzenia, szef swojego Ruchu, poseł Janusz Palikot, przymierzający się jeszcze wyżej - do sypialni w Pałacu Prezydenckim, uderzył się w piersi za „wielu kolegów”, którzy „zawiedli wyborców odchodząc z klubu i partii”. Przy okazji poseł Palikot przeprosił także za swą „największą, błędną decyzję o budowaniu szerokiego obozu politycznego z postkomunistyczną lewicą”, za „umowę z PO w sprawie wydłużenia wieku emerytalnego”, za „oszustwo rządu”, za awanturę z wicemarszałek Wandą Nowicką, która „chciała być zgwałcona, ale nie z nim”, oraz za swe ataki na Kościół, w których - jak wyznał „przekroczył granice walki o świeckie państwo”:

Nie na miejscu były wypowiedzi o dzieciach papieża i pedofilii biskupów

— ukorzył się na swój własny, propagandowo-wizerunkowy użytek. Za posądzanie Jarosława Kaczyńskiego o „wysłanie brata na śmierć”, za „małpeczki”, świński ryj, silikonowego penisa itp. nie przepraszał, bo kto o tym pamięta? Na oględne przeprosiny za nazwanie dziennikarki idiotką zdobyła się też prof. Pawłowicz. Nieco wcześniej, za „zagalopowanie się”, „niezręczności” i „zawodną pamięć” kajał się marszałek Radosław Sikorski, po skandalu z ujawnieniem rzekomej propozycji prezydenta Rosji Władimira Putina, który miał oferować Polsce wspólny rozbiór Ukrainy.

Innych powodów do przeprosin Sikorski na razie nie widzi. Poza tym, nasi politycy mogą być z siebie dumni.

Jak byłam na Radzie Unii Europejskiej to my tam naprawdę jesteśmy kimś!

— podsumowała minister rozwoju i infrastruktury Maria Wasiak. Można rzec, poświęcenie naszych polityków dla kraju widać na każdym kroku. Sama premier Ewa Kopacz wystąpiła w roli słupa reklamowego, by za pośrednictwem „Vivy” spopularyzować w świecie firmy, które wypożyczyły jej do sesji zdjęciowej m.in. okulary, odzież i meble…

Grunt to dobre samopoczucie! Ja jednak, w przededniu Świąt Bożego Narodzenia także przepraszam. W imieniu wszystkich abderytów III RP wywindowanych na polityczny piedestał przepraszam cały naród za kłamstwa, za nieróbstwo, za przekręty, za pijackie ekscesy, za zaśmiecanie słomą z butów błyszczących posadzek na ul. Wiejskiej, za cuda nad urną, za wszystkie skandale i afery z ich udziałem. I Ciebie, Panie Boże, przepraszam - może to był błąd, że dałeś człowiekowi wolną wolę, ale, skoro już ją dałeś, proszę, chroń Polskę…!

Autor

Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych