Wasiak wychwala Pendolino i prowokuje Muchę: „Na polskich torach jest coraz nowszy tabor”

fot. profil J. Muchy na Facebooku/PAP/Jacek Turczyk
fot. profil J. Muchy na Facebooku/PAP/Jacek Turczyk

Maria Wasiak, rzadko się odzywa, ale jak już coś powie… to śmiech na torach.

Minister infrastruktury i rozwoju brawurowo zachwyca się Pendolino, nie zważając na okoliczności towarzyszące debiutowi „superpociągu” - jak też wcześniejsze - powodujące, że pojazd ów stał się przedmiotem powszechnych drwin.

CZYTAJ WIĘCEJ: Ciasno, niewygodnie, brak wi-fi, nieczynna toaleta. Tak się podróżuje nowym Pendolino!

Ale Wasiak jest zadowolona…

Nie o moje zadowolenie chodzi, tylko o satysfakcję pasażerów. A ta jest wysoka, jak wskazują pierwsze badania jakości przeprowadzone w dniu uruchomienia pociągów

— mówi w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”.

Zrobiliśmy duży postęp, bo po pierwsze, na polskich torach jest coraz nowszy tabor, a po drugie, mamy coraz więcej zmodernizowanej infrastruktury

— dodaje

To oświadczenie prowokacyjne, zwłaszcza wobec poseł PO Joanny Muchy. Była minister sportu przeżyła niedawno szok cywilizacyjny, podróżując z Warszawy do Lublina obskurnym pociągiem, wyprodukowanym pewnie w czasach wczesnego Gomułki.

CZYTAJ: Mucha w szoku cywilizacyjnym pod rządami Platformy: „Myślałam, że takich pociągów już nie ma…”

Wasiak cieszy się, że „na razie polska kolej zdała egzamin”, ale roztropnie zauważa:

Przed nami zima i kolejny sprawdzian – dla całej kolei.

Czyżby zanosiło się na nowe „sorry, taki mamy klimat”? Interesujący jest również sposób, w jaki minister odnosi się do skarg pasażerów, że Pendolino wypycha tańsze połączenia, m.in. zlikwidowano pociąg „Matejko” z Warszawy do Krakowa.

Pociąg Matejko to połączenie Przewozów Regionalnych, które niestety było bardzo deficytowe dla spółki. Matejko jest wierzchołkiem góry lodowej. Nie jest to bowiem jedyne połączenie tego przewoźnika, które jest deficytowe. Problemem jest sama firma, która przynosi straty, jest zadłużona i ma przestarzały tabor

— stwierdza Wasiak.

Władza najwyraźniej odebrała pani minister pamięć. Wasiak jakby straciła świadomość, że przeniosła się do rządu z lukratywnej posady w PKP S.A., gdzie sama powinna zadbać o jakość taboru. Tak, tak, Przewozy Regionalne to odrębna od PKP SA spółka - już słyszę te wyjaśnienia. Ale to cały czas ta sama grupa publicznych firm kolejowych, a pani Wasiak w swej długotrwałej karierze kolejowej była również prezesem właśnie owych Przewozów Regionalnych.

Wiele elementów układanki trzeba dopasować, żeby pociągi jeździły sprawnie i szybko, żeby przekroczyły 160 km/godz

— ogłasza Wasiak.

Niestety kolejowe puzzle w rękach obecnie rządzących nieustannie się rozsypują, nawet jeśli na obrazku umieszcza się atrakcyjne z wyglądu Pendolino.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.