Hofman, Kamiński i Rogacki przechodzą do kontrataku: "Nie złamaliśmy prawa, odkłamiemy tę sprawę!"

PAP/Radek Pietruszka
PAP/Radek Pietruszka

Wszystko było zgodnie z prawem, obyczajem Sejmu. Wszystkie informacje, które były podawane o kilometrówkach, były podawane według nieistniejących przepisów

mówił Adam Hofman podczas wspólnej konferencji prasowej z Adamem Rogackim i Mariuszem Antonim Kamińskim w Sejmie.

Było to pierwsze spotkanie trzech posłów z dziennikarzami od czasu pojawienia się zarzutów i wyrzucenia ich z Prawa i Sprawiedliwości. Wcześniej jedynie Adam Hofman udzielił wywiadu tygodnikowi „wSieci”.

CZYTAJ WIĘCEJ: Adam Hofman przerywa milczenie! W rozmowie z tygodnikiem „w Sieci” poseł przedstawia swoje racje i stwierdza: „Wrobiono nas, będziemy walczyć!”

Politycy bronili się przed zarzutami, według których mieli wyłudzić państwowe pieniądze na swoje podróże zagraniczne. Wcześniej złożyli wyjaśnienia szefowi Kancelarii Sejmu w sprawie swoich zagranicznych delegacji. Nie poczuwają się do winy, ale ich tłumaczenia są ogólne - wytykał tvn24.pl.

Szanowni Państwo, czekaliśmy z konferencją - przyjęliśmy taką taktykę - bo atak na nas, który przeprowadził Radosław Sikorski, był atakiem na ostatniej prostej kampanii wyborczej

— tłumaczył Hofman.

Jak zaznaczył były rzecznik PiS, trzech posłów nie chcieli szkodzić partii w kampanii wyborczej. Zaznaczył, że przyszedł czas, by opowiedzieć prawdziwą stronę całej historii.

Wszystko do tej pory było oparte na interpretacjach od Radosława Sikorskiego. Być może dlatego, by zaszkodzić PiS w kampanii, ale być może dlatego, by zaszkodzić innym swoim kolegom

— mówił Hofman.

Zapewniał, że nie było ani „kilometrówki”, ani sytuacji, w której Kancelaria Sejmu miałaby stracić pieniąze.

Wersję trzech posłów przedstawiał Mariusz Antoni Kamiński.

Działaliśmy zgodnie z prawem i dysponujemy poważnymi ekspertyzami prawnymi, które potwierdzają naszą tezę

— mówił.

Zdaniem Kamińskiego Kancelaria nie straciła ani złotówki.

Istnieje zasada najniższego ryczałtu, ekwiwalentu. To urzędnicy decydują, jaka jest cena biletu wg Kancelarii Sejmu i w ten sposób wypłacają posłowi ekwiwalent. Co więcej, często zdarzało się, że przelot posłów na posiedzenie Rady Europy kosztował dużo więcej niż ekwiwalent. Przykład? Proszę porównać wyjazdy posłów Iwińskiego czy Halickiego (4-4,5 tys.) podczas gdy ekwiwalent innych wynosił 3 tysiące

— tłumaczył.

Trzech posłów zapowiedziało wypowiedzenie procesów tym, którzy będą powielać „oszczerstwa”. Adam Rogacki mówił z kolei o zarzucie „bilokacji”. Jak tłumaczyli posłowie, nie było czegoś takiego.

Hofman dodawał też:

Jeśli chodzi o zarzut braku aktywności na forum Rady Europy - postawiliśmy sobie dwa ważne cele jako nasza delegacja. I te cele, by były możliwe do zrealizowania, nie spełnia się ich tylko i wyłącznie na sali. Zajmowaliśmy się tym, co najważniejsze: ograniczeniem rosyjskich wpływów w Radzie Europy i przyjęcie uchwały o zwrocie wraku TU-154M i czarnych skrzynek

— mówił były rzecznik PiS.

Dopytywani przez dziennikarzy o zarzut złamania prawa, Kamiński posługiwał się ekspertyzami prawnymi, które - jego zdaniem - świadczą o niewinności polityków PiS.

Kilometrówkę stosuje się, gdy jest niższa, niż cena biletu. W innych przypadkach dostaje się ekwiwalent. Udowodnimy to

— przekonywał parlamentarzysta.

Hofman odpowiadając na pytania o możliwość „naciągania” Kancelarii Sejmu, odparł:

Być może zdarzają się ludzie, którzy chcą naciągnąć Sejm, biorąc kilometrówkę, a nie jeżdżąc po swoim okręgu.. Być może to sprawa Sikorskiego. W sprawie wyjazdów zagranicznych tak nie jest, bo takie są przepisy. (…) Korzystaliśmy z ekwiwalentu nie dlatego, by naciągnąć Sejm, ale dlatego, że to rozwiązanie elastyczne. (…) To zarzut do Kancelarii Sejmu, a nie dla nas

— przekonywał.

Zdaniem Hofmana być może przepisy nie są jasne i trzeba je doprecyzować, ale to odpowiedzialność dotychczasowych marszałków Sejmu.

W 2009 roku zmieniono przepisy, a nie zmieniono tego formularza. Nie ma innego formularza

— mówił.

Pytany o decyzję szefostwa PiS i wyrzucenia ich z partii, Hofman odpowiadał:

Co do nieodwołania się od decyzji Komitetu - uznaliśmy, że ważniejszy w kampanii jest projekt, a nie nasz interes. Nie chcieliśmy tego tematu stawiać, robić tego w kampanii. Wydaje się, że w kampanii nie było możliwości tłumaczenia. Cieszę się, że mimo tego brudnego ataku - PiS wygrało wybory. (…) Stan wiedzy publicznej jest taki, jaki jest… Co do decyzji Jarosława Kaczyńskiego - w tamtej sytuacji ona nie mogła być inna. Jesteśmy dorośli i będziemy wymagać tej sprawę

— mówił Hofman.

Dodał przy tym, że będzie chciał odkłamać sprawę. A co do zarzutów wobec zachowania posłów w Madrycie?

To jest Hiszpania, tu się ludzie bawią… Wszystko to było jednak za nasze prywatne pieniądze

— tłumaczył.

CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Posłowie Hofman, Kamiński i Rogacki wnoszą o adwokackie postępowanie dyscyplinarne wobec mecenasa Giertycha

Całość rozmowy z Hofmanem w najnowszym numerze tygodnika „wSieci”. Polecamy.

svl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych