Komentarze do wywiadu Hofmana we "wSieci". Wipler: "Posłowie PiS zostali zlinczowani medialnie"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. TVN 24/wPolityce.pl
fot. TVN 24/wPolityce.pl

Sprawa rozliczeń poselskich za podróże służbowe znów zelektryzowała gości „Kawy na ławę” w TVN 24. Wszystko za sprawą spektakularnego odejścia  z PiS Zbigniewa Girzyńskiego oraz wywiadu, jakiego tygodnikowi „wSieci” udzielił były rzecznik tej partii Adam Hofman.

CZYTAJ: Adam Hofman przerywa milczenie! W rozmowie z tygodnikiem „w Sieci” poseł przedstawia swoje racje i stwierdza: „Wrobiono nas, będziemy walczyć!”

Mnie zastanowiło to jak to jest z tym ekwiwalentem

W obronie Zbigniewa Girzyńskiego wystąpił m.in. Eugeniusz Kłopotek z PSL, który – jak zapewniał – sprawdził osobiście jak wyglądał proces rozliczania podróży poselskich.

Sprawa jest niejednoznaczna. Jeżeli weźmiesz ekwiwalent – to Kancelarii Sejmu  nie interesuje, czy dojechałeś tam samochodem, czy rowerem. Z punktu widzenia moralnego to jest niejednoznaczne,  z punktu widzenia prawa sprawa jest czysta

-– zapewnił polityk PSL.

Politycy podkreślali zgodnie, że Zbigniew Girzyński był znany z aktywności na forach międzynarodowych. Nawet Adam Szejnfeld stwierdził:

Mamy do czynienia z pewną pomyłką i niezręcznością. Czuję, ze nie mamy tutaj z kryminalnym sposobem wyłudzania pieniędzy

— powiedział.

Krzysztof Gawkowski z SLD dodał natomiast:

W każdej firmie jeżeli firma może kupić bilet pracowników, ale pracownik woli ryczałt to sprawa jest zamknięta. Jeśli firma nie jest w plecy. To tylko pokazuje, że Sejm nie ceni publicznego grosza. Mówię to, jako poseł który nigdy nie korzystał z pieniędzy sejmowych. Moim zdaniem doszliśmy do paranoi. Zlinczowano iluś porządnych polityków. Zbigniewa Girzyńskiego podpięto go pod lincz innych trzech polityków

Po serii tak kategorycznych wypowiedzi Bogdan Rymanowski zapytał rzecznika PiS Marcina Mastalerka, czy to oznacza, że prezes Kaczyński skrzywdził Adama Hofmana.

To gigantyczna pomyłka, że w tak poważnym programie jeszcze rozmawiamy o tej sprawie.

Jego zdaniem o wiele większej uwagi są warte sprawa sfałszowanych wyborów, czy kandydatura Andrzeja Dudy na prezydenta.

Nie było afery madryckiej,  nie ma afery z Girzyńskim. Była za to afera stoczniowa, afera Amber Gold. A my wciąż rozmawiamy o tych kwitach.

— mówił rzecznik podkreślając, że Prawo i Sprawiedliwość proponowało, by sejmowy audyt był przeprowadzony metodą krzyżową, czyli tak, żeby opozycja sprawdzała koalicję, a koalicja - opozycję.

Dziś posłów PiS sprawdza marszałek Sikorski, który jadał obiadki z Sikorskim  i przez wiele lat brał pieniądze na paliwo

– mówił.

Rzecznik PiS stwierdził jednak, że nie zna jeszcze wywiadu, którego udzielił tygodnikowi „wSieci.”

Andrzej Rozenek z Twojego Ruchu powiedział natomiast:

Uczciwe wybory są ważne, ale uczciwość polityków też jest ważna. Jeżeli zostały wypłacone pieniądze, a poświadcza się, że się jedzie samochodem, a jednak leci się samolotem, to nie jest w porządku.

Ale mnie bardziej interesuje, po co ktoś jeździ na zagranicę

— mówił, przypominając wyjazd Tadeusza Iwińskiego do Gujany Francuskiej, po to by obserwować start rakiety.

Czy to nam przyniesie ekspedycję na Marsa?

– ironizował.

Nie można zamieniać Sejmu w biuro podróży

— dodał.

Chciałbym, żeby wszyscy reprezentowali Polskę tak, jak poseł Iwiński

—zaoponował Krzysztof Gawkowski, zapewniając, że wszystkie podróże Iwińskiego miały uzasadnienie merytoryczne i polityk ten właściwie reprezentował Polskę.

Poklepując po różnych częściach ciała panie?

-– zażartował Rozenek. Ta uwaga pozostała bez komentarza.

Wracając do systemu rozliczeń posłów z Kancelarią Sejmu stwierdził natomiast:

Woda tu jest tu mętna. Nie porównujmy różnych sytuacji. Girzyński rzeczywiście pracował, ale co innego jest, gdy ktoś w tym samym czasie był w Polsce i udzielał wywiadów radiowych

– mówił. Jego zdaniem politycy przebywający służbowo za granicą powinni składać z tych wyjazdów sprawozdania.

Adam Szejnfeld z PO również potwierdził, że posłowie mają obecnie do wyboru tylko zakup biletu przez Kancelarię Sejmu albo wzięcie ryczałtu. Ale jak dodał:

Najważniejsze jest jaką poseł ma intencję. Jeżeli bierze się ryczałt 2 mies przed wyjazdem, a potem tuż przed wyjazdem wsiada w samolot to jest coś nie tak..

– przekonywał.

Przemysław Wipler zauważył, że medialne fakty dotyczące podróży odbiegają znacznie od rzeczywistości.

Zinczowano medialnie Hofmana, Rogackiego, Kamińskiego. A tych tych faktów użyto też  do rozgrywek wewnątrzpartyjnych na finiszu kampanii. Spodziewano się, że zostaną przegrane wybory i zastanawiano się kogo za to można oskarżyć. Na szczęście dla PiS wybory zostały wygrane. Ale skasowano kilku sensownych polityków

– tłumaczył, dodając, że wszystkie dokumenty dotyczące posłów powinny być publikowane w internecie

Jeżeli pan chce tak wszystko ujawniać, niech pan zacznie od swojego pryncypała. Niech Janusz Korwin-Mikke zamieści informacje jak wydaje każde euro które dostaje z Europarlamentu, komu i za co płaci

– podkreślił.

Mastalerek podkreślał, że cała dyskusja na temat poselskich podróży jest na rękę koalicji PO i PSL.

Ona powinna się zakończyć po 2 - 3 dniach. Tymczasem wciąż mówimy na ten temat, a nie rozmawiamy o poważnych sprawach. Tak, Adam Hofman został zlinczowany, bo została do niego przyłożona zupełnie inna miara niż do innych afer

– przyznał.

O ile w PO mamy do czynienia z bezkarnością gdy idzie o rozliczanie pieniędzy, o tyle w PiS za posądzenie bezkarności – odcina się głowę

—podsumował Wipler.

Bogdan Rymanowski dopytywał, czy w świetle nowych faktów jest szansa na powrót Hofmana i jego kolegów do PiS.

To jest pytanie hipotetyczne. Nie ma dziś tematu powrotu

– odpowiedział Mastalerek.

Cały wywiad z Adamem Hofmanem w tygodniku „wSieci” już jutro w kioskach.

ansa/ TVN 24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych