Gronkiewicz-Waltz nie chce już debat, ale chce karania dziennikarzy

PAP/Paweł Supernak
PAP/Paweł Supernak

Hanna Gronkiewicz-Waltz nie chce już debatować ze swoim kontrkandydatem z PiS. Ale za to chętnie zamknęłaby w więzieniu dziennikarzy, którzy stanęli przed sądem za wykonywanie swoich obowiązków podczas protestu w PKW.

Obecna prezydent Warszawy jest zadowolona z debaty z Jackiem Sasinem; uważa, że ją wygrała. Nie chciała jednak zgodzić się na kolejne – godzinne spotkanie, choć do ciszy wyborczej zostało pięć dni. Jak tłumaczy:

woli spotykać się z mieszkańcami stolicy.

O DEBACIE CZYTAJ TUTAJ: Jacek Sasin musiał znokautować HGW by marzyć o prezydenturze Warszawy. Nie zrobił tego

Jednak, gdy ci z warszawiaków, którzy czekali na prezydent Gronkiewicz-Waltz, aby spotkać się z nią, nie mieli na to szans, gdyż do gmachu TVP i z niego wyszła tylnymi drzwiami.

To tam, w przyjaznej atmosferze powiedziała, że dziennikarzy, których zatrzymano podczas obsługi medialnej protestu w PKW powinno się ukarać.

CZYTAJ WIĘCEJ: Procesy za „naruszenie miru” w PKW - odroczone. Dziennikarze na wolności

Nie można naruszać miru. Przecież to jest zamach na demokrację i mam nadzieję, że będzie odpowiedzialność karna

— powiedziałA HGW.

Slaw/ „wp.pl”/ „telewizjarepublika.pl”

Śledź NASZ RAPORT z przebiegu wyborów! Kliknij i bądź na bieżąco!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.