Nie do wiary! Do wyborów 6 dni, a PKW wciąż w lesie! Kolejny test nowego systemu informatycznego oblany...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Bartłomiej Zborowski
PAP/Bartłomiej Zborowski

To jest coś naprawdę niezwykłego jak na standardy państwa, które aspiruje do miana dojrzałej demokracji, która potrafi zadbać o zorganizowanie wiarygodnych wyborów. Państwowa Komisja Wyborcza na sześć dni przed samorządowymi wyborami jest kompletnie nieprzygotowana, a kolejne próby i testy nowego systemu informatycznego są oblewane.

Kilka dni temu pisaliśmy o szczegółach sprawy.

CZYTAJ WIĘCEJ: UJAWNIAMY: „Kalkugniot” w PKW znów zawiódł. Kolejny test systemu informatycznego zakończył się fiaskiem

Okazuje się jednak, że obawy i problemy są większe niż przewidywano.

Na przykład w podlubelskiej gminie Konopnica, aż 30 protokołów z 6 obwodów nie udało się wysłać do godziny 16:00. Potem zrezygnowano, bo za każdym razem komunikat był ten sam - brak połączenia

— czytamy w serwisie rmf fm.

Informatycy, którzy zajęli się pracą nad systemem są przekonani, że nie da się stwierdzić tego, czy system jest wydolny. Jeden z nich (właśnie z Konopnicy) przekonuje, że systemu po prostu nie sprawdzono. Mało tego, nie wiadomo do końca, na czym polega błąd.

Problemy mieli także przedstawiciele komisji wyborczej. Wojewódzki odpowiednik komisji z Wrocławia nie mógł zalogować się do specjalnej aplikacji wyborczej.

Nie widać było protokołów spływających z regionu. Aplikacja zawieszała się, a w końcu przestała działać. (…) Plan B jest taki, że wszystko robimy ręcznie, bez wspomagania systemem. To jest najgorsza opcja, ale jesteśmy na to przygotowani

— stwierdził Komisarz Wyborczy w Gdańsku.

To z kolei oznacza, że czas oczekiwania na wyniki wyborów może znacznie się wydłużyć, zwłaszcza jeśli chodzi o głosowania do rad miast i powiatów - nawet o kilkanaście godzin.

Mamy nadzieję, że to wszystko zadziała, ale sytuacja jest dość nerwowa

— przyznała Irma Kul, Komisarz Wyborczy w Gdańsku.

Podobne problemy występują w innych miastach. W ciągu najbliższych dni (a w zasadzie godzin) programy mają być dostarczane, poprawiane i raz jeszcze sprawdzane. Kolejne województwa i regiony zwracają jednak uwagę na kolejne błędy i nieścisłości w systemie.

Przedstawiciele małopolskiego biura wyborczego prezentują urzędowy optymizm, ale jeden z nich powiedział dziennikarzowi RMF FM, że pójdzie pomodlić się do świętej Rity, która jest od spraw trudnych i beznadziejnych

— czytamy.

A do wyborów sześć dni… Witamy w III RP!

CZYTAJ TAKŻE: „Panowie, policzmy głosy… Ręcznie”. Kolejna kompromitacja PKW - zramolałe dziadki od Jaworskiego nie zagwarantują wiarygodnych wyborów

lw

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych