Ziobro po stronie policji: "Nie może być tak, że ktoś podchodzi na bani i wchodzi w przepychanki"

fot. wPolityce.pl/ansa
fot. wPolityce.pl/ansa

W sporze policja - Przemysław Wipler - Zbigniew Ziobro trzyma stronę policji. Nawet po ujawnieniu bulwersujących nagrań z monitoringu - usprawiedliwia brutalną interwencją funkcjonariuszy.

CZYTAJ: To jednak policjanci pobili Przemysława Wiplera, a nie Wipler policjantów! OBEJRZYJ FILM Z MONITORINGU

Proszę pamiętać, że policja nie wiedziała, z kim ma do czynienia. Nie wiadomo, co (Wipler - red.) do nich mówił. Niekoniecznie mogły padać słowa parlamentarne.

— stwierdził b. minister sprawiedliwości w Radiu RMF FM.

Mamy też policjantów, którzy po prostu też jako ludzie mogą obawiać się, że brak stanowczości może spowodować większą agresję innych osób. Policja musi mieć prawo do stanowczych działań. Oczywiście, jeśli policja przekracza swoje kompetencje, działa zbyt agresywne, to jest naganne

— mówił dodał.

Sprawa nie powstałaby, gdyby pijany poseł nie wtargnął w interwencję. To nie było zadanie dla posła, który był mocno zawiany. Mógł zwrócić uwagę z boku. Zasada jest taka: czy ktoś jest się posłem, czy nie, jak ktoś jest pijano to przy policji ruki po szwam

—argumentował poseł SP.

To jest trudna sprawa. Musze być uczciwy. Uważam, że policja musi mieć przewagę w sytuacji interwencji. Jeśli chcemy mieć państwo bezpieczne, nie może być tak, że ktoś podchodzi z boku, jest jeszcze na bani, i wchodzi w przepychanki

— mówi w RMF FM Zbigniew Ziobro.

Po kilku głębszych to nie jest moment na interwencję

— dodał.

ansa/RMF/Gazeta.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.