Skompromitowany Sienkiewicz wychodzi z cienia. I triumfuje: "W sondażach nie było śladów afery taśmowej!"

wPolityce.pl/tvn24
wPolityce.pl/tvn24

Skompromitowany w aferze taśmowej Bartłomiej Sienkiewicz wyszedł z politycznego cienia i pokazał się w telewizyjnym studiu, by komentować politykę. Czym dziś zajmuje się były minister?

Na brak zajęć przez całe życie nie narzekałem. A od czasu odejścia z MSW minęło zaledwie pięć tygodni - to nadal czas wakacji, urlopu…

— mówił rozluźniony Sienkiewicz.

Podkreślał przy tym, by nie mówić, że z fotela szefa MSW usunęła go afera taśmowa.

Polityka jest żywiołowa, a ten żywioł jest nieprzewidywalny. Mam wrażenie, że to była jednak normalna rekonstrukcja rządu - jest nowy gabinet, jest nowy premier. A to ministerstwo, które powinno być zajęte przez kogoś z najbliższych współpracowników premiera…

— przekonywał.

Triumfował przy tym, podkreślając, że w sondażach nie pozostał ani ślad po aferze nagraniowej.

Nie wiem, czy pan zwrócił uwagę na wyniki sondaży: nie było śladu w tych wynikach skutków tej afery! W tej sprawie jestem osobą poszkodowaną, proszę nie zapominać. Toczy się śledztwo i prędzej czy później zostanie ono zakończone i potwierdzi to, co mówiłem wielokrotnie…

— ocenił.

CZYTAJ TAKŻE: W żywe oczy…! Sienkiewicz: Afera taśmowa? „A może jej nigdy nie było?”

Nie chciał jednak wdawać się w dyskusję nad tym, kto nagrywał. Odrzucił tym samym swoją obietnicę o przedstawieniu raportu w tej sprawie.

To nie jest kwestia wchodzenia w paradę - zwracam uwagę na wypowiedź premiera Donalda Tuska, który mówił o sugestii Prokuratora Generalnego. By na tym etapie byli politycy nie wypowiadali się na ten temat, bo to prokuratura jest jedynym gospodarzem tej sprawy

— mówił Sienkiewicz.

Zaznaczył przy tym, że nie wystartuje w wyborach. Zwracał uwagę, że do jego pracy nie jest niezbędny mandat poselski czy senatorski.

Nie mógł się też nachwalić nowej szefowej rządu.

To coś niesamowitego! Obserwuję to z rozdziawionymi ustami: ten powiew świeżości jest czymś niezwykłym. (…) PiS-owi grunt spod nóg się usuwa. Jeśli przez siedem lat jedyny przekaz tej partii to była negacja, to najprostszy gest zapraszający do dialogu pokazuje, że PiS jest bezradny

— cieszył się były szef MSW.

Nie chciał jednak porównywać Ewę Kopacz z Donaldem Tuskiem.

Ewa Kopacz otwiera swoją epokę!

— dodawał.

svl, tvn24

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.