Kopacz zaprasza Kaczyńskiego i Millera na spotkanie w KPRM: "Zusammen do kupy!"

PAP/Andrzej Grygiel
PAP/Andrzej Grygiel

Premier Ewa Kopacz zwróciła się do liderów partyjnych z apelem o współpracę; zaprosiła ich na środę - na spotkanie w sprawie wprowadzenia budżetu obywatelskiego w każdej gminie. Kopacz wielokrotnie podkreślała też konieczność zmian w polskiej polityce.

Kopacz zaapelowała do liderów partyjnych, aby zmianę w stosunkach między partiami rozpocząć od dyskusji na temat samorządu terytorialnego.

Jest wiele kwestii wartych omówienia i zastanowienia, między innymi budżet obywatelski. Ta idea cieszy się dużym poparciem Polaków. Warto by może wpisać ją w obowiązujące prawo. Budżet obywatelski w każdej gminie, to będzie moja propozycja

— powiedziała premier w poniedziałek na konwencji wyborczej PO w Katowicach.

Na środę zapraszam wszystkich liderów sił parlamentarnych do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Chcę ich zaprosić, żeby o tym rozmawiać. Mam nadzieję, że deklaracja współpracy Jarosława Kaczyńskiego przetrwa próbę czasu i w środę pan prezes pojawi się na spotkaniu i wspólnie weźmiemy się do roboty

— podkreśliła Kopacz.

W piątek prezes PiS Jarosław Kaczyński i szef SLD Leszek Miller wyrazili gotowość do współpracy z premier Kopacz w sprawie pomocy osobom, które zaciągnęły kredyty we frankach szwajcarskich.

Kopacz powiedziała, że deklaracja Kaczyńskiego o gotowości współpracy, napawa ją optymizmem.

Ja to usłyszałam, zauważyłam i doceniam

— zaznaczyła premier.

Kiedy kilka tygodni po moim expose, w którym ogłosiłam zmianę w polskiej polityce i apel o współpracę i pojednanie, Jarosław Kaczyński odpowiada na mój apel i zgłasza gotowość współpracy z rządem, bardzo się z tego cieszę. I uznaję to za kolejny, po podaniu ręki Donaldowi Tuskowi, sukces tej nowej polityki - polityki, w którą ja i my, ludzie Platformy, wierzymy

— podkreśliła szefowa rządu.

Jeśli już po kilku tygodniach Jarosław Kaczyński przyznaje, że współpraca opozycji z rządem, to rozwiązanie lepsze dla Polaków, to znaczy że cała polska polityka może się zmienić. Wierzę, bo chcę w to głęboko wierzyć, że tym razem, to trwała zmiana” - dodała Kopacz.

Do zaproponowanej przez siebie zmiany zaprosiła również szefa SLD i „wszystkich innych liderów opozycji”.

Razem zamknijmy drzwi tej starej polityce. Co to oznacza dla Polaków? Oznacza, że nigdy więcej „trzech poziomów niżej”, ale też nigdy więcej „pisowskich śmieci”; nigdy więcej „pan jest zerem, panie pośle”, ale też nigdy więcej „unijnej szmaty”. Ja chcę to dziś obiecać Polakom i apeluję do Jarosława Kaczyńskiego o takie samo zobowiązanie

— podkreśliła Kopacz, nawiązując do różnych wypowiedzi polityków.

Czekam na tę zmianę, wszyscy Polacy na tę zmianę czekają

— oświadczyła.

Kopacz przypomniała, że w swoim expose poprosiła opozycję o 100 dni współpracy.

Poprosiłam o te 100 dni współpracy, bo wierzę we współpracę, w to, że my w Polsce musimy ze sobą rozmawiać, bo tylko wtedy, kiedy będziemy się wzajemnie szanować, Polska osiągnie sukces

— podkreśliła.

Przypomniała, że Polska swoje największe sukcesy osiągnęła wtedy, kiedy Polacy potrafili ze sobą współpracować ponad podziałami politycznymi.

Za kilka dni będziemy obchodzić kolejną rocznicę odzyskania niepodległości, wtedy w 1918 roku, ludzie tak różni, jak Józef Piłsudski, Wincenty Witos czy Roman Dmowski, a także pochodzący ze Śląska Wojciech Korfanty, potrafili, tak jak wy to mówicie „zusammen do kupy”, obronić młodą polską niepodległość

— zaznaczyła premier.

Jak dodała, razem odnieśliśmy sukces także w 1989 roku, kiedy „w drużynie Lecha Wałęsy” byli m.in. Lech i Jarosław Kaczyńscy, ale także Andrzej Celiński i Jacek Kuroń.

Racja stanu jest jedna i nie ma barw politycznych

— przekonywała Kopacz.

Jej zdaniem do rad gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich, trzeba wybrać ludzi, którzy chcą pracować, a nie się kłócić, ponieważ - jak przekonywała - „Polska potrzebuje dziś pracy, a nie kłótni”.

Szefowa rządu przypomniała, że obiecała zmianę w polityce. „Ta zmiana rozpoczyna się od samorządu. Chcę, by samorządowcy nie zajmowali się bzdurami, ale rozwiązywali problemy obywateli. Wiem, że w samorządach są ludzie, którzy właśnie tak postrzegają swoją służbę” - mówiła.

PO zaprezentowała w poniedziałek na swoich stronach internetowych nowy spot wyborczy. Widać w nim burzliwą naradę samorządowców - padają wzajemne zarzuty i oskarżenia. „Wy nie macie moralnego prawa rządzić!” - mówi młoda kobieta do działaczy po drugiej stronie stołu. „A kto nazwał most nazwiskiem zdrajcy?” - pyta w odpowiedzi mężczyzna. „Wy jesteście trzy poziomy niżej!” - dodaje starsza kobieta. „Wy potraficie tylko zdejmować krzyże i błaznować” - pada kolejny zarzut.

CZYTAJ WIĘCEJ: Bliżej Czerskiej, a nie bliżej ludzi?! Spot PO… (niemal) tylko na stronach „Wyborczej”. [ZOBACZ WIDEO!]

Po chwili salę opuszcza jeden z uczestników spotkania. „Panie burmistrzu, dokąd pan idzie?” - pyta go młody polityk. W tym momencie pojawia się postać Ewy Kopacz, która zamyka drzwi sali, gdzie trwa dyskusja. „Wiem, że macie tego dość, czuję to samo. Polityka musi być inna - bliżej ludzi i ich spraw. Chce, by samorządowcy nie zajmowali się bzdurami, ale rozwiązywali wasze problemy. Chce tej zmiany” - deklaruje w spocie szefowa rządu.

lw, PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych