Pamiętacie państwo historię sprzed kilku dni, kiedy marszałek Radosław Sikorski nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy, odganiając ich usłużną Strażą Marszałkowską? Odsyłał wówczas do „Gazety Wyborczej”, która miała opublikować jego wyjaśnienia.
I gdy jedni dziennikarze, tak jak reporter naszego portalu, byli odpychani, inni - kilka chwil wcześniej - w arcyprzyjemnej atmosferze gawędzili sobie z panem marszałkiem. Wywiad wówczas się ukazał, zresztą nie rozwiewając żadnych wątpliwości.
Dziś postawę Sikorskiego powtórzyła premier Ewa Kopacz. Otóż, drodzy państwo, Platforma nakręciła spot wyborczy. I chce go pokazać, słowem - nic dziwnego. PO postanowiła udostępniać go jedynie na stronach „Gazety Wyborczej”, dopiero po kilkunastu godzinach zmieniając zdanie.
Klip utrzymany jest zresztą w podobnym klimacie co „Nie róbmy polityki” Donalda Tuska. Widzimy najprawdopodobniej posiedzenie rady gminy, które zaczyna się kłótnią:
„Wy nie macie moralnego prawa rządzić”, „wy jesteście trzy poziomy niżej”. „Potraficie tylko zdejmować krzyże i błaznować!”. „Panie burmistrzu, dokąd pan idzie?”.
Awanturę przerywa Ewa Kopacz. Pani premier zamyka drzwi do sali, w której toczy się kłótnia polityków.
Wiem, że macie tego dość, czuję to samo. Polityka musi być inna; bliżej ludzi i ich spraw. Chcę, by samorządowcy nie zajmowali się bzdurami, ale rozwiązywali wasze problemy. Chcę tej zmiany
— zapewnia Kopacz.
Po kilkunastu godzinach Platforma pokazała spot również na swoim profilu w serwisie Youtube.
Zobacz wideo:
lw, wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/220630-blizej-czerskiej-a-nie-blizej-ludzi-spot-po-niemal-tylko-na-stronach-wyborczej-zobacz-wideo