"Grzesiek się odwija". Schetyna idzie na szefa PO, Sikorski do Belwederu. Wycinanie Tuska właśnie się zaczęło

fot. PAP/EPA/M. Czutko
fot. PAP/EPA/M. Czutko

Ściema Radosława Sikorskiego ws. rozbiorowej propozycji Władimir Putina pochodzi z kategorii bezpiecznych. Przecież nigdy nikt poważny nie zweryfikuje, czy takie słowa kiedykolwiek padły. A już na 200 procent nie odniesie się do niej sam Putin. Lakoniczna wypowiedź rzecznika Kremla, że to bzdury to koniec komentarzy na ten temat ze strony Moskwy.

Po agresji na Ukrainę Putinowi można przypiąć właściwie wszystko i będzie to w dobrym tonie. Wszak nawet kiedyś nawołująca do Polsko-Rosyjskiego pojednania Gazeta Wyborcza teraz obstaje na stanowisku, że Putin to zbój. Często w swoich mentorskich wstępniakach nawiązuje do tego nawet Adam Michnik, zatem to w salonie teraz retoryka obowiązująca. I Sikorski z tego się nie wyłamuje. Łup w Putina, czemu nie?

Warto jednak zadać sobie pytanie, dlaczego takie sprawy były szef polskiej dyplomacji wyciąga teraz i czemu to ma służyć. Nawet jeśli Sikorski tłumaczy się wyrwaniem słów z kontekstu, nieautoryzowaną wypowiedzią i niezrozumieniem to doprawdy trudno uwierzyć w przypadek.

Wygląda to trochę na ciąg dalszy kłótni w rodzinie i strzał w Tuska, który (jeśli rzeczywiście usłyszał od Putina to, co relacjonuje Sikorski) powinien jakoś zareagować, ale tego nie zrobił. Ta sprawa na pewno nabierze rozgłosu i zmieni się postrzeganie nieskazitelnego „prezydenta Europy” na brukselskich salonach. Jestem przekonany, że to swego rodzaju zemsta Sikorskiego na dawnym pryncypale za to, że mamiąc go wizjami międzynarodowej kariery tak naprawdę grał na siebie.

Jeśli ówczesny szef polskiego rządu już wtedy, w 2008 roku poznał prawdziwą twarz Władimira Putina i wiedział o jego mocarstwowych zapędach to jak można ocenić to, co robił przed wizytą w Katyniu 2010 roku i tuż po katastrofie smoleńskiej? Jak mógł cynicznie układać się z despotą, który zaproponował mu de facto rozbiór sąsiedniego kraju? Jak, jeśli nie zdradą można ocenić zabiegi o rozdzielenie wizyt premiera i prezydenta?

CZYTAJ TAKŻE: Żurawski vel Grajewski: „Po propozycji ws. rozbioru Ukrainy należało się zbroić i ostrzegać przed Rosją, a nie działać w odwrotnym kierunku”. NASZ WYWIAD

W taśmach prawdy usłyszeliśmy zdanie, że „Grzesiek się odwinie”. Chodziło o niemiłosiernie poniżanego przez Tuska i odsuwanego od partyjnego koryta Schetynę, który, tak się akurat składa został właśnie szefem MSZ i ma dostęp do wszystkich notatek ze spotkań międzynarodowych, zapewne także z tego z 2008 roku. Ten strzał w Tuska to właśnie „odwinięcie się” i Grześka, i Radzia. Bo wiele wskazuje na to, że obaj panowie postanowili się skupić na układaniu sobie życia w kraju. Schetyna idzie prostą drogą do stołka przewodniczącego PO, Sikorski byłby wtedy jego wymarzonym kandydatem na prezydenta. Przeszkodą w tym planie jest tylko Tusk, który po epizodzie brukselskim zapewne będzie chciał wrócić i będzie mierzył co najmniej w fotel w „dużym Pałacu”. No, ale wycinanie Tuska właśnie się zaczęło.

—————————————————————————————————-

Kup najnowszy numer tygodnika „wSieci” w wersji elektronicznej!

E - wydanie tygodnika „wSieci”- to wygodna forma czytania bez wychodzenia z domu, na monitorze własnego komputera. Dostępne są zarówno wydania aktualne jak i archiwalne.

Wejdź na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html i wybierz jedną z trzech wygodnych opcji zakupu.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.