Potwierdziły się informacje, że Jan Vincent Rostowski nie będzie szefem doradców premier Ewy Kopacz.
Kopacz - która przebywa w czwartek w Mediolanie na szczycie Azja-Europa - była pytana przez dziennikarzy, czy były minister finansów zostanie szefem jej doradców.
Nie, ten rozdział jest zamknięty, nie będzie szefem doradców
- oświadczyła Kopacz.
O tym, że Rostowski zostanie szefem doradców w randze ministra bez teki, mówiła w piątek sama Kopacz.
PAP informował później, powołując się na nieoficjalne źródła w KPRM, że decyzją Kopacz Rostowski ostatecznie nie dostanie żadnej funkcji.
Rozbiegły się oczekiwania pani premier i Rostowskiego
— powiedział rozmówca PAP z KPRM.
Mianowaniu Rostowskiego na ministra bez teki sprzeciwił się koalicyjny PSL. Lider ludowców wicepremier Janusz Piechociński powiedział w środę, że
Rostowski nie będzie ministrem bez teki, bo to narusza układ koalicyjny.
Wedle medialnych doniesień w czasie, kiedy Kopacz kompletowała swój gabinet, Rostowski był brany pod uwagę jako minister spraw zagranicznych. Jego kandydaturze sprzeciwił się prezydent Bronisław Komorowski, zaznaczając, że Rostowski nie ma doświadczenia w dyplomacji. Potem Rostowski miał być ministerem bez teki, a jeszcze potem, że szefem doradców premiera. Jednak okazało się, że Rostowski w ogóle nie nadaje się do niczego, bo ma zły charakter i z nikim się nie dogaduje. Poza tym ma za duże mniemanie o sobie
Gwiazdorzy za bardzo
— mówili działacze PO.
Astronomowie wiedzą dobrze: każda gwiazda zmienia się kiedyś w białego karła…
Slaw/ PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/218364-gwiazdorzyl-za-bardzo-i-tyle-go-widziano-rostowski-ostatecznie-pozegnal-sie-z-posada-doradcy-premier-kopacz