Choć ciężko pracował w ministerstwie, znalazł czas, by ten długi wywiad przeprowadzić. Inni w tym czasie przesiadywali w restauracjach, na przykład u Sowy & Przyjaciół
— mówi Marek Biernacki, odnosząc się do konfliktu wokół postaci Michała Królikowskiego.
Przypomnijmy - wiceminister sprawiedliwości został wyrzucony, a jako przyczynę, poza kwestiami merytorycznymi, wskazywano na katolickie przekonania Królikowskiego.
Biernacki - były szef Królikowskiego w Ministerstwie Sprawiedliwości - broni swojego pracownika, przekonując, że ataki na niego były motywowane przez środowiska lewicowo-liberalne.
Jest człowiekiem wierzącym, profesorem prawa karnego, wybitnym prawnikiem. Choć ciężko pracował w ministerstwie, znalazł czas, by ten długi wywiad przeprowadzić. Inni w tym czasie przesiadywali w restauracjach, na przykład u Sowy & Przyjaciół. Namawiałem go nawet, by zrobił z arcybiskupem Hoserem jeszcze jeden wywiad, na temat jego misji w Afryce. Otrzymalibyśmy zupełnie inny obraz duchownego niż ten, który pokazują media
— zaznacza Biernacki.
Zapewnił przy tym, że w budynku ministerstwa na decyzje związane z funkcjonowaniem resortu poglądy katolickie nie miały wpływu.
Michał Królikowski jako katolik ma prawo przedstawiać swoje poglądy w artykułach i wywiadach. Ale - powtórzę jeszcze raz - nie ma żadnego dowodu na to, że znalazły one odzwierciedlenie w aktach prawnych, które przygotowaliśmy
— tłumaczy.
Następczynią Królikowskiego zostanie prof. Płatek?
To chyba żart medialny! Pani Płatek była doradcą Ruchu Palikota, a nie PO. (…) Frakcja konserwatywna będzie tych wartości pilnować, a zapewniam panią, że konserwatystów w PO jest sporo
— przekonuje.
W rozmowie pojawił się również wątek konwencji Rady Europy o zapobieganiu i przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Kontrowersyjny dokument przemyca bowiem bardzo niebezpieczne założenia, o których mówi i Biernacki.
Czy pani wie, że Ministerstwo Sprawiedliwości, którym kierowało „dwóch ideologiczne skrzywionych facetów” (uśmiech), wprowadziło wszystkie normy prawne, które są zapisane w tej konwencji?
— mówi były minister, zwracając uwagę na swoje zastrzeżenia do warstwy aksjologicznej prawa.
O co chodzi?
Z zapisów konwencji wyczytać można, że patologie zdarzające się w rodzinach tkwią korzeniami w wartościach zawartych w cywilizacji łacińskiej. (…) gdybyśmy ją ratyfikowali, wprowadzilibyśmy do polskiego prawa pojęcie „gender”, czyli płci kulturowo-społecznej
— czytamy w „Polsce The Times”.
Biernacki dodaje, że jednym z wymogów konwencji byłby swoisty nadzór nad szkołami, który sprawdzałby, jak dzieci uczone są o tzw. płci kulturowej.
Przemoc w rodzinie jest niedopuszczalna. Problem w tym, gdzie szukamy jej przyczyn. Jeśli w chrześcijaństwie, to nie ma na to zgody
— mówi.
lw, „Polska The Times’
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/216855-biernacki-nie-kryje-zalu-krolikowski-robil-wywiad-z-abp-hoserem-gdy-inni-przesiadywali-u-sowy-i-przyjaciol
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.