Oburzona rzecznik rządu atakuje Polsat: "To teza wzięta z księżyca!" A o siatkarskim mundialu było już na taśmach...

PAP/Tytus Żmijewski
PAP/Tytus Żmijewski

Każdy, kto zna premiera Tuska wie, że jest wielkim kibicem i chciałby, by wszyscy mogli to oglądać. Ale to nie premier podpisuje umowy ze stacjami telewizyjnymi. Tylko ktoś o złej woli mógł posądzać, że premier mógłby do tej sytuacji dopuścić!

— irytowała się Małgorzata Kidawa-Błońska po pytaniu dziennikarzy o zakodowanie siatkarskich mistrzostw świata, co miało być efektem decyzji Donalda Tuska.

Przypomnijmy - sprawa wybuchła po słowach szefa Polsatu Sport Mariana Kmity, który zarzucił Tuskowi, że z powodu jego zachowania mundial nie tylko nie otrzymał wsparcia przy organizacji i promocji, ale zrezygnowano również z pieniędzy od spółek Skarbu Państwa.

CZYTAJ WIĘCEJ: Szef Polsatu Sport: Zakodowanie siatkarskich mistrzostw to wina Tuska!

Rzecznik rządu nie kryła oburzenia.

To jest absurdalna wypowiedź! Teza wzięta chyba z księżyca! Każdy kto zna premiera Tuska i jego podejście do sportu, wie, że to nie jest prawdą. Premier nie ma wpływu na to, jak toczone są rozmowy między podmiotami Skarbu Państwa. Nie wiem czy będzie jakaś reakcja z naszej strony. Tyle głupich wypowiedzi pada w mediach. Tak to jest, jak ktoś chce zaistnieć

— przekonywała.

Smaczku całej sprawie dodaje fakt, że temat siatkarskich mistrzostw świata pojawiał się już na nagraniach ujawnionych po wybuchu afery taśmowej. Podczas rozmowy Pawła Grasia z Jackiem Krawcem (prezesem Orlenu) wątek finansowania mundialu rzeczywiście się pojawił. Wpływ Tuska - również…

Jak będzie potrzeba, żeby wzmocnić imprezę, żeby była godna, to my damy kasę na imprezę. Tylko żeby to poszło na imprezę, tylko żeby to poszło na organizację, a nie do kieszeni Solorza (właściciela Polsatu - dop. red). Więc też pytanie o podejście, Cichy (Jacek Cichocki, szef KPRM) miał z Karpińskim (ministrem skarbu - dop. red.) rozmawiać i Donaldem też, bo impreza musi być godna, to ma wyglądać, to ma być, k… wiesz

— mówił Krawiec.

Sprawą zajęła się również „Gazeta Wyborcza”. Dziennik z Czerskiej broni premiera i rządu w skrajnie lizusowski sposób. Dział sportowy „Wyborczej” postanowił sprawdzić, jak kibice zareagowali na słowa Mariana Kmity. Na forach internetowych dziennikarze „GW” znaleźli jednak tylko te opinie, które wspierały pana premiera.

Cóż, najwyraźniej naród z Tuskiem…

CZYTAJ TAKŻE: Tuskowi zrzedła mina… Premier bezlitośnie wygwizdany przez kibiców

wwr

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.