Polscy siatkarze idą jak burza przez mistrzostwa świata. Nasi reprezentanci pokonali już dwie rundy, a przed nimi najważniejsze mecze wśród sześciu najlepszych drużyn świata. Polacy zagrają w grupie śmierci - z Brazylią i Rosją. Jeśli i te przeszkody uda się pokonać - Polacy będą w strefie medalowej.
Sportowych emocji nie dane jednak przeżywać wszystkim polskim kibicom. Mecze mundialu mogą oglądać jedynie abonenci Cyfrowego Polsatu i ci, którzy wykupią specjalny pakiet. Oburzenie kibiców powinno być jednak skierowane w innym kierunku. Tak przynajmniej przekonuje szef Polsatu Sport Marian Kmita.
Jak tłumaczy, poszło o brak zaangażowania - mimo deklaracji i wstępnych ustaleń - spółek Skarbu Państwa w siatkarski mundial. Okazuje się jednak, że fiasko rozmów to legendarna wina Tuska!
Za wszystkimi decyzjami o odmowie współpracy spółek Skarbu Państwa z Polsatem przy organizacji turnieju stał osobiście premier Donald Tusk. Nie wierzyłem w tę wersję długo, choć pytano mnie o nią wielokrotnie. Podczas meczu otwarcia na Stadionie Narodowym i potem we Wrocławiu, podczas meczów Polaków rozmawiałem jednak z politykami z wielu frakcji Platformy Obywatelskiej. Tych protuskowych i tych przeciw. Wszyscy potwierdzili - to była jednoosobowa decyzja premiera
— czytamy w „Polsce The Times”.
Szokuje też powód tego stanu rzeczy.
Powodem są związki Polsatu z wywodzącym się z Wrocławia, podobnie jak prezes Solorz i Pan, Grzegorzem Schetyną?
Choć to niewiarygodne - na to wygląda
— przyznaje Kmita.
Szef Polsatu Sport przekonuje, że ekipa Platformy mogła postawić tę sprawę już wcześniej - wówczas stacja starałaby się o sponsorów innymi kanałami.
Gdyby jednak dwa lata temu powiedziano nam jasno - nie liczcie na pomoc państwa, szukajcie innych rozwiązań - to może dziś oglądalibyśmy mundial w kanale otwartym. Ale my ciągle słyszeliśmy, że to wspaniała impreza, że jest szansa na zbudowanie czegoś wielkiego. I my w to wierzyliśmy, bo szansa była i została zaprzepaszczona
— zaznacza.
Wreszcie puenta rozmowy:
Ilu pieniędzy tak naprawdę zabrakło ze strony sponsorów, by turniej nie został zakodowany?
Mniej więcej tyle, ile Donald Tusk podarował kierowcom jeżdżącym autostradą A1 nad morze w wakacje
— kończy Kmita.
A więc gwizdy, który usłyszał Tusk podczas jednego z meczów siatkarzy to i tak łagodny wymiar kary, jaki spotkał go ze strony kibiców…
CZYTAJ WIĘCEJ: Tuskowi zrzedła mina… Premier wygwizdany przez kibiców siatkówki
lw, Polska The Times
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/213788-szef-polsatu-sport-zakodowanie-siatkarskich-mistrzostw-to-wina-tuska