Dr Kostrzewa-Zorbas: Sikorski nie jest nie do zastąpienia

fot.wPolityce.pl/tvn24
fot.wPolityce.pl/tvn24

Sikorski to nie jest człowiek nie do zastąpienia – uważa dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas:

Polityka międzynarodowa nie opiera się na personalnych kontaktach i przyjaźniach ministrów spraw zagranicznych

-– mówi politolog w rozmowie z „Super Expressem”.

Jak podkreśla, graczami na międzynarodowej scenie politycznej są w rzeczywistości państwa lub organizacje państw, a nie indywidualne osoby.

Tak znacząca pozycja Stanów Zjednoczonych nie wynika z tego, że sekretarze stanu są geniuszami, którzy przerastają całą ludzkość, ale z supermocarstwowych zasobów i statusu tego kraju

– mówi Kostrzewa-Zorbas. Dodaje też:

Oczywiście ma znaczenie, czy kandydat, któremu przyjdzie go zastąpić, będzie kompetentny. Ale nie jest tak, że nominacja dla kogoś, kto jeszcze nie zaprzyjaźnił się z szefami choćby niemieckiej czy francuskiej dyplomacji, będzie oznaczała odcięcie Polski od tych krajów i niemożliwość dialogu z nimi. Nowy minister z urzędu stanie się poważnym partnerem dla kolegów i koleżanek w świecie w takim stopniu, w jakim Polska ma pozycję międzynarodową, a nie ze względu na swoją rozpoznawalność.

W jego opinii ewentualna decyzja o zmianie na stanowisku szefa dyplomacji  nie może dziwić i jest dość naturalna, zwłaszcza że Sikorski to jedyny minister, który sprawował swoją funkcję od początków rządów PO.

Ekspert nie kryje zastrzeżeń wobec skutków jego polityki:

Polska została wyeliminowana z grupy państw próbujących zakończyć wojnę na Ukrainie. To nagła porażka polskiej dyplomacji, która oznacza przynajmniej czasowe zanegowanie gigantycznego wkładu Polski w niepodległość Ukrainy i szerzej, wspieranie procesu rozpadu Związku Radzieckiego tak, aby ten proces był jak najbardziej pokojowy.

– podkreśla.

Polska wniosła w to duży wkład o historycznym znaczeniu, zapobiegając choćby odżywaniu starych konfliktów polsko-ukraińskich. Teraz nagle Polska zostaje zmarginalizowana. To bardzo duże obciążenie polityki Radosława Sikorskiego w jego - wszystko na to wskazuje - zmierzającej do końca karierze szefa polskiej dyplomacji.

—argumentuje Kostrzewa-Zorbas.

Komentując przypuszczalny awans Sikorskiego na stanowisko marszałka Sejmu mówi natomiast:

Ze wszystkich stanowisk państwowych są dwa, które wymagają przynajmniej tak samo dużo dyplomacji jak funkcja szefa MSZ. To urząd prezydenta i marszałka Sejmu. Czy ministrowi Sikorskiemu wypróbowanych zdolności dyplomatycznych wystarczy? Niech każdy ocenia sam.

ansa/SE

————————————————————————————————————-

Zachęcamy Państwa do kupienia najnowszego numeru tygodnika „wSieci” w wersji elektronicznej.

E - wydanie to wygodna forma czytania bez wychodzenia z domu, na monitorze własnego komputera. Dostępne są zarówno wydania aktualne jak i archiwalne.

Wejdź na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html i wybierz jedną z trzech wygodnych opcji zakupu.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.