Wyszkowski o Pałasińskim: To skrajny oportunista. Ten człowiek jest pozbawiony godności. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl/TVN24
Fot. wPolityce.pl/TVN24

O Polsce z Pałasińskim rozmawiać po prostu nie należy

— mówi portalowi wPolityce.pl Krzysztof Wyszkowski.

Komentuje w ten sposób wpis dziennikarza TVN-u na Facebooku:

Jak będzie wyglądać Polska, kiedy Kaczyński dorwie się do władzy? Jak on. Będzie niedomyta, rozmemłana, obleśna, nieestetyczna, z zepsutymi zębami, niedouczona, agresywna, cwana a pozbawiona elementarnej szlachetności ducha, zadufana w sobie, gardząca wszystkim i wszystkimi i - przede wszystkim - bezgranicznie głupia. Takiej Polski chcemy? Czy taką Polskę można kochać i szanować?

CZYTAJ TAKŻE: Funkcjonariusz TVN idzie na rekord. Takiego jadu na Kaczyńskiego chyba jeszcze nie było

wPolityce.pl: Do niechęci wobec największej obecnie partii opozycyjnej można się przyzwyczaić, jednak to, co napisał Jacek Pałasiński na Facebooku mogło zaskoczyć. Jak Pan odbiera słowa dziennikarza TVN?

Krzysztof Wyszkowski: Nawiązując do języka Pałasińskiego powiem, że on jest jak rozdeptana żaba. Ten człowiek jest skrajnym oportunistą. Pamiętam rok 1989, gdy grupa salonowa, „Michnikowa” miała do niego jakieś pretensje czy zastrzeżenia. Gdy Jarosław Kaczyński objął kierownictwo „Tygodnika Solidarność” po Tadeuszu Mazowieckim, Pałasiński zadzwonił do mnie i błagał, bym przyjął go do współpracy z Tygodnikiem. Gdy Mazowiecki zmusił swój zespół z „TS” do odejścia, Jarosław Kaczyński był dla Pałasińskiego młody, piękny i bardzo atrakcyjny. Pamiętam rozmowę z nim. Rozmowę bardzo przykrą.

Dlaczego przykrą?

On ma sposób mówienia, który brzmi jak ton błagalny. Prosił mnie o pomoc. Pamiętam, że byłem zażenowany jego żebraczym tonem. Przez to zgodziłem się na tę współpracę. Ona została potem zerwana. Charakterystyczny jest jednak dla Pałasińskiego taki szczurzy spryt. On służy każdemu, kto akurat może mu dać jakież pożywienie. To człowiek pozbawiony godności. Nie warto nagłaśniać jego uwag.

Ten poziom argumentacji w Pana ocenie jest typowy dla dziennikarzy tzw. mainstreamu? To szersze zjawisko czy tylko przypadłość Pałasińskiego?

To jest problem TVN-u. Ton gadzinówki jest tam stale obecny. Pałasiński ze swoim nastrojem się tam świetnie nadaje. Tam ma wielu podobnych sobie ludzi. To jest taka stajnia, szczurza nora, z której dochodzą tego typu „smrody”.

Pałasiński kończy swój tekst pytaniem: „Czy Polskę rządzoną przez PiS można kochać?” Mainstream gardzi Polską z nielubianym przez siebie rządem?

Powiem krótko. O Polsce z Pałasińskim rozmawiać po prostu nie należy.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych