Oficjalnie to wciąż telewizja publiczna. Faktycznie - trudno powiedzieć, ale coś na kształt prorządowego cyrku. Jedno jest pewne - Tomasz Lis i jego zwierzchnicy z TVP robią sobie jaja z widzów i wszystkich Polaków płacących abonament.
Donald Tusk świeżo po nominacji na szefa Rady Europejskiej postanowił udzielić wywiadu swojemu ulubieńcowi w Telewizji Polskiej. Brak trudnych czy choćby niewygodnych pytań to norma w takiej rozmowie. Ale to, co odbyło się dziś, przeszło ludzkie pojęcie…
Otóż na początku programu widownia - stojąc na baczność! - odśpiewała szanownemu gościowi „Sto lat”… Prowadzący zapewniał, że o niczym nie wiedział, ale nawet Tusk był odrobinę zażenowany.
Jestem poruszony. Pojawiam się już w studiach ćwierć wieku, nawet w dniu moich urodzin; nikt nigdy nie śpiewał mi „Sto lat”… Jestem bardzo wzruszony, nawet jeżeli odrobina inscenizacji jednak była…
— mówił premier.
Obszerną relację z dalszej części tego wyjątkowego programu znajdziesz tutaj:
lw, znp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/211867-niewiarygodny-cyrk-u-lisa-widownia-na-stojaco-spiewa-tuskowi-sto-lat