Co impreza to takie nudy, że nie sposób uchronić się od małej drzemki
— pisze w felietonie na portalu Stefczyk.info Jerzy Jachowicz, odnosząc się do ostatnich zdjęć, na których widnieje lekko drzemiący prezydent podczas oficjalnych uroczystości.
Zaczęło się od drzemki podczas Mszy św. inaugurującej prezydenturę Bronisława Komorowskiego w 2010 r. W tym roku w maju prezydenta dopadło zmęczenie podczas koncertu fortepianowego w Łazienkach Królewskich, kiedy gościł Wielkiego Księcia Luksemburga. Powiedzmy prawdę - rock and roll to nie był na pewno. (…) Na wysokości zadania stanęli też strażacy z Maćkowej Rudy. Z okazji 60 rocznicy Ochotniczej Straży Pożarnej przygotowali atrakcyjną paradę, by z odpowiednią pompą – ale bez użycia wody – ufetować prezydencka parę
— opisuje publicysta historię prezydenckiego snu.
Tym razem do ucinającego sobie drzemkę Bronisława Komorowskiego dołączyła jego małżonka. Stanowili rozkoszną parę. (…) Łatwo sobie wyobrazić taką oto scenkę, którą obydwoje przeżywali we śnie. Anna stoi na progu wiejskiej chaty. Macha kolorową chusteczką do zbliżającego się męża-prezydenta, który ugina się pod ciężarem upolowanego wielkiego jelenia…
—snuje błogą wizję Jachowicz.
Zdaniem publicysty, to kwestia „nadmiaru energii, zawierającej w sobie bakcyl snu”:
Największe jego pokłady wydostają się na zewnątrz, wtedy gdy prezydent Komorowski przemawia. Podczas orędzia prezydenta wygłaszanego w Sejmie w ramach obchodów 25-lecia Wolności uwolniło się tyle sennej energii, że zbiorowa drzemka połączyła szeregowych posłów z przedstawicielami korpusu dyplomatycznego i głowami państw, m.in. Francji i Ukrainy
— dodaje.
W tej sytuacji to chyba dobrze, że pan prezydent opiera się zagranicznym wizytom
— podsumowuje Jachowicz.
CZYTAJ CAŁY FELIETON NA STEFCZYK.INFO
ZOBACZ TAKŻE:
— Komorowski „przyciął komora”: głowę państwa zmogła Msza Święta. Wcześniej rzucał oszczepem…
— Muzyka Chopina jako kołysanka dla prezydenta. Bronisław Komorowski przysnął podczas koncertu
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/207253-jachowicz-pan-prezydent-ma-w-sobie-bakcyl-snu-w-tej-sytuacji-chyba-dobrze-ze-opiera-sie-zagranicznym-wizytom