W sytuacji tragedii z Rosją co najmniej w tle, a może i na pierwszym planie, instynkty państw i instytucji Zachodu są jasne. Wystarczą godziny, by zareagowały odpowiednio. I tak:
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun wezwał do przeprowadzenia „pełnego i przejrzystego międzynarodowego śledztwa” dla ustalenia przyczyn katastrofy malezyjskiego samolotu pasażerskiego, który rozbił się w czwartek na wschodzie Ukrainy.
„Istnieje tutaj wyraźna potrzeba pełnego i przejrzystego międzynarodowego śledztwa” - powiedział Ban.
Wiceprezydent USA Joe Biden poinformował, że w rozmowie telefonicznej z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką zaoferował pomoc Stanów Zjednoczonych w wyjaśnianiu przyczyn katastrofy - podał Biały Dom.
Premier Holandii Mark Rutte oświadczył, że jest „głęboko wstrząśnięty” z powodu katastrofy na wschodzie Ukrainy malezyjskiego samolotu, lecącego z Amsterdamu do Kuala Lumpur. Zaoferował pomoc holenderskich ekspertów przy wyjaśnianiu przyczyn tragedii.
**Francja zażądała, by „uczyniono wszystko, aby wyjaśnić okoliczności” katastrofy malezyjskiego samolotu na wschodzie Ukrainy - głosi oświadczenie prezydenta Francois Hollande’a. Według MSZ Francji wśród ofiar jest co najmniej czterech Francuzów.
Również na wschodzie państwa poważnie siebie traktujące wiedzą, co robić:
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko uznał czwartkową katastrofę samolotu malezyjskich linii lotniczych w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy za akt terrorystyczny - poinformował rzecznik szefa państwa Swiatosław Cehołko.
„Poroszenko o zestrzelonym samolocie: to nie jest incydent, nie katastrofa, lecz akt terrorystyczny” - napisał rzecznik na Twitterze.
Z kolei Rosja zwróciła się do Ukrainy o zgodę na pomoc w operacji na miejscu czwartkowej katastrofy malezyjskiego samolotu pasażerskiego w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy - poinformowało rosyjskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych.
Jak zareagowali politycy PO na śmierć 96 osób, w tym urzędującego prezydenta, w katastrofie w Smoleńsku?
Treść smsa, jakiego politycy Platformy otrzymywali po 10 kwietnia 2010, ujawnił gen. Sławomir Petelicki. „Katastrofę spowodowali piloci, którzy zeszli we mgle poniżej 100 metrów. Do ustalenia pozostaje, kto ich do tego skłonił” - takie wiadomości rozsyłano z KPRM. Petelicki mówił o tym 9 kwietnia 2011 r. w wywiadzie dla tygodnika „Wprost” oraz portalu Wprost24.pl. Ostatecznie rozmowa w tygodniu się nie ukazała, a ze strony internetowej została zdjęta po kilku godzinach -
pisał portal wPolityce.pl 2 lata temu.
Teraz obóz rządzący też „zdał egzamin”. Maciej Lasek, tak zajadle broniący fałszywej wersji oficjalnej, zdążył już stwierdzić:
„Rosyjska komisja MAK ma pełne prawo, aby badać tę katastrofę”.
Na szczęście inne rządy Laska na pewno nie wynajmą. Jest też nadzieja, że również Polacy zobaczą, jak nisko upadło ich państwo po Smoleńsku. Bo inne rządy oczywiście od dawna wiedzą, że to była pełna kapitulacja.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/205512-minely-godziny-a-swiat-juz-wola-miedzynarodowe-sledztwo-w-2010-roku-rzad-tuska-w-tym-samym-czasie-rozsylal-smsy-ze-winni-piloci